Powiem Wam szczerze, że bałam sie jak cholera. Miałam nawet myśli, żeby się wycofać przed samą wizyta. Na szczęście nie odpuściłam - jestem z siebie dumna.
To było bardzo trudne i jednocześnie oczyszczające 50 minut. Pani Anna dała mi wiele do myślenia. Kolejną sesje mam 26 listopada i 3 grudnia. Nie mogę się doczekać! Mam nadzieję, że to wszystko pomoże uporać z demonami przeszłości.
Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra decyzja - trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńpowodzenia
OdpowiedzUsuń