Hej!
Byłam wczoraj z Zu u lekarza bo wirus ją wykańczał. Na szczęście nie jest odwodniona i dzisiaj widać poprawę. Ma dietę i nadal pobolewa ją brzuszek ale bawi się:) Wczoraj i przedwczoraj tylko leżała i patrzyła w sufit... Co do przewracania oczami to lekarz stwierdził, że poza tym nic jej nie jest i ze mamy iść do neurologa. Telewizji oglądać nie może. Neurologa mamy umówionego na 7 listopada więc luz. Bałam się, że będziemy musiały dłużej czekać.
Jutro jedziemy z D oglądać mieszkanie, bo D nie widział i ma wycenić ile weźmie za wykończenie:) Prawdopodobnie podpiszemy też umowę. Dacie wiarę, że po pięciu latach mieszkania u rodziców pójdziemy na swoje? Dojrzeliśmy do tej decyzji i niesamowicie nas ten fakt cieszy. Mieszkanie może ciasne ale "własne". Kilka dni temu dostałam maila od Pani A z listą rzezy, które nam kupią. Szczerze mówiąc kupują bardzo dużo i dają nam wolną rękę w wielu kwestiach dotyczących urządzenia mieszkania. Lepiej chyba nie mogliśmy trafić.
Teraz ciągle przypominam D o wolnym bo znając go będzie gotów iść jutro do pracy...
Wam też ten tydzień tak szybko zleciał? Ja nawet nie zauważyłam kiedy z poniedziałku zrobił się piątek...
Byłam wczoraj z Zu u lekarza bo wirus ją wykańczał. Na szczęście nie jest odwodniona i dzisiaj widać poprawę. Ma dietę i nadal pobolewa ją brzuszek ale bawi się:) Wczoraj i przedwczoraj tylko leżała i patrzyła w sufit... Co do przewracania oczami to lekarz stwierdził, że poza tym nic jej nie jest i ze mamy iść do neurologa. Telewizji oglądać nie może. Neurologa mamy umówionego na 7 listopada więc luz. Bałam się, że będziemy musiały dłużej czekać.
Jutro jedziemy z D oglądać mieszkanie, bo D nie widział i ma wycenić ile weźmie za wykończenie:) Prawdopodobnie podpiszemy też umowę. Dacie wiarę, że po pięciu latach mieszkania u rodziców pójdziemy na swoje? Dojrzeliśmy do tej decyzji i niesamowicie nas ten fakt cieszy. Mieszkanie może ciasne ale "własne". Kilka dni temu dostałam maila od Pani A z listą rzezy, które nam kupią. Szczerze mówiąc kupują bardzo dużo i dają nam wolną rękę w wielu kwestiach dotyczących urządzenia mieszkania. Lepiej chyba nie mogliśmy trafić.
Teraz ciągle przypominam D o wolnym bo znając go będzie gotów iść jutro do pracy...
Wam też ten tydzień tak szybko zleciał? Ja nawet nie zauważyłam kiedy z poniedziałku zrobił się piątek...
Oby córeczka szybko wyzdrowiała i żeby u neurologa było wszystko dobrze.
OdpowiedzUsuńMogę sobie wyobrazić Waszą radość z tego mieszkania, nawet trochę zazdroszczę ;P
Okropnie szybko!!
OdpowiedzUsuńPewnie się strasznie cieszysz i słusznie :) Powodzenia
OdpowiedzUsuńbedzie w porzadku pewnie u neurologa.. ja juz bylam kilka z Kiniulka, pobada ja i powie o co chodzi.. moze to nic takiego i samo przejdzie ;)) glowa do gory;)) buzka pozdrawiam :*:*
OdpowiedzUsuń