wtorek, 14 października 2014

O samopoczuciu, zakupach i spotkaniach

Czuję się trochę lepiej :) Wróciłam do ćwiczeń a to pewnie też swoje robi. Leków na uspokojenie nie biorę bo źle na mnie działają - nie kontaktuje po nich i zasypiam na siedząco :P
Jutro wybieram się z Zosią po wyniki badań i na chwilę do Poznania. A w piątek zabieram Zu na bilans czterolatka i jakieś lody. Każda z nich zasługuje na dzień z mamą i staram się od jakiegoś czasu takie dni im organizować;)
Dwa tygodnie temu byłyśmy na lodach w pobliskiej restauracji, było bardzo fajnie. Widać, że dzieci potrzebują dni w których mama jest tylko dla nich.




Wczoraj i dzisiaj listonosz przyniósł paczki z ubrankami dla Księżniczek:) Jestem zachwycona jak zwykle z resztą  i nie mogę się doczekać kolejnych zakupów:) Jutro porobię zdjęcia łupków i Wam pokażę:)
W listopadzie planuję zakup kozaczków, kurtki dla Miniusia, czapeczek, szalików i kocyków minky do nowego mieszkanka. Muszę korzystać z okazji bo później będę rozglądała się tylko za meblami i innymi pierdołami do eM.
Wam też zakupy dla dzieci sprawiają tak dużo radości? Ja z zakupów dla nich cieszę się o wiele bardziej niż gdybym sobie coś kupiła.
Hmmm... co jeszcze? Co jeszcze?
Aha! Umówiłam się (a raczej próbuję się umówić) z koleżanką, którą znam od dziecka:) Miałyśmy się spotkać dzisiaj ale Zosia zaczęła smarkać, ma biegunkę i w ogóle nie jest za dobrze, więc przełożyłam spotkanie. Znajoma ma małe dziecko i nie chciałabym by się zaraziło jakimś paskudztwem. Poza tym jeszcze nigdy nie widziałam jej synka i głupio mi było jechać z pustymi rękami. Do przyszłego tygodnia zdążę coś młodemu kupić i będę mogła śmiało ich odwiedzić;)
A propo spotkań z koleżankami... Aśko kiedy się widzimy hm? :)

6 komentarzy:

  1. Mnie też zakupy dla dziecka sprawiają o wiele większą przyjemność niż dla mnie:) Cieszę się jak małe dziecko :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No wlasnie mialam o to samo pytac, wiesz? :D
    Mozemy sie zobaczyc kiedy tylko obu nam podpasuje- uczelnia ;/ i o ile nie boisz sie zarazenia gangrena, ebola i dzuma przez moja latorosl bo rozdaje na prawo i lewo zlobkowe lupy :D a skoro twierdzisz, ze Zuzia i Zosia zacaluja go na smierc to mysle, ze mozemy sie gdzies wybrac cala gromada :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he :D jakoś damy radę żłobkowym łupom :D Mogłybyśmy się wybrać na jakąś salę zabaw albo cóś... Mi najbardziej pasowałoby w jakąś sobotę lub nawet niedzielę bo w tygodniu jestem wolna dopiero po 15...:/

      Usuń
    2. Mozna jechac ale dopiero jakos w listopadzie, co? :P a znasz jakas fajna w Poznaniu? Bo ja tylko znam czaderska pod Skórzewem ale dojechac tam MPK to chyba sie nawet nie za bardzo da :P

      Usuń
  3. Ale dziewczynki rosna:-) Mnie zakupy dla Mili tez ciesz:-) Czekam na fotki zdobyczy zakupowych

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.