wtorek, 24 września 2013

Szok

Dzisiaj w pociągu jechała ze mną kobieta z dwójką dzieci. Jedno w wózku ubrane w samą koszulkę z długim rękawem i czapkę... (moje w kurtkach jesiennych!)
Druga dziewczynka na oko miała 3-4 lata. Ja stałam na korytarzu a one w przedziale, oddzielali nas ludzie ale widziałam i słyszałam co się tam działo. Dziewczynka nie chciała iść z matką do wc więc ta zaczęła ją szarpać. Szarpnęła tak mocno że mała uderzyła buzią w rączkę wózka... Jakiś chłopak zwrócił matce uwagę a ona na no "Prosił Cię ktoś żebyś się wpie....?" Szok!!!!

16 komentarzy:

  1. nie rozumiem czemu nikt w tym ty nie zareagowałaś???przecież już na stacji mogła na nią czekać policja??

    OdpowiedzUsuń
  2. i takie kobiety maja dzieci;/;/ porazka...

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatnio moja Zuza przeżyła w autobusie podobny incydent - trójka maluchów, jedno w wózku nerwowo skubało paluszki. Zuza stała dalej, nie słyszała dokładnie co robiła matka, ale nagle kobieta siedząca obok, ze łzami w oczach ostrzegła, że zadzwoni na policję, bo tak sie dzieci nie traktuje, a ta Jej wykrzyczała, zeby się nie wpierd... bo to są jej dzieci i wysiadła....

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż, nie chcę jej bronić, ale oceniać też nie. Mogła być zmęczona i zdenerwowana. Też mnie wkurza, jak ktoś ocenia moje zachowanie tylko dlatego, że mam dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  5. I wkurza mnie to straszenie matek policją, o.

    OdpowiedzUsuń
  6. znam pełno takich sytuacji...policja nic tu nie zmieni:/

    OdpowiedzUsuń
  7. no niestety czasami nerwy puszczają rodzicom.

    OdpowiedzUsuń
  8. eh.... czasem nie wiadomo co robić i co myśleć w danej sytuacji.... :(

    OdpowiedzUsuń
  9. masakra ze tacy ludzie istnieja.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie pochwalam zachowania tej kobiety, ale sama nie lubię jak ktoś komentuje moje sposoby wychowania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie chce oceniać.... Nie powinno się tak robić, ale nie chcę...
    A co do ubierania to na moje dziecko też ludzie często dziwnie patrzą, bo to eskimos z natury, wiecznie mu za gorąco, szalików nie znosi i co począć?

    OdpowiedzUsuń
  12. o szok! Mój Kacper też wychodzi na podwórko w ciepłej bluzie, jesiennej czapce i cienkiej kurtce a jego kolega chodzi jeszcze na krotki rekaw i w klapkach a u nas temp zaledwie kilka stopni na plus :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie to nie dziwi - bo to mało takich? Żadna nowość ani nic szokującego.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.