Dzisiejsza noc była jedną z najcięższych jakie mieliśmy do tej pory, być może dlatego,że ja też jestem chora i inaczej wszystko odbieram czyt. ledwo żyję a wstawanie w nocy mnie wykańcza;p
Ok 22 Zu przyszła do Nas do łóżka bo bałam się,że płaczem obudzi Zosię. Spanie z Nią to istny koszmar jakby mogła to weszłaby Nam na głowy, do tego opowiadała coś przez sen i marudziła. Gdy Zosia zaczęła się kręcić przeniosłam Zu do jej łóżka i wzięłam Zosię z którą trochę musiałam powalczyć zanim porządnie zasnęła... Żeby było śmieszniej wtedy Zu się obudziła i przyszła do Nas korzystając z tego,że D szykował się do pracy, w końcu zasnęła ale...obudziła się Zosia:)
Kocham te moje Mordki nawet jak próbują mnie wykończyć:)
Zuzia jest na etapie "Nie jubie/nie kocham" O dziwo mówi to wszystkim tylko nie mi. Nawet jak jest na mnie wściekła to chodzi i krzyczy "Jubię Mamę" Na każdym kroku zaznacza,że mnie kocha/lubi/potrzebuję. Gdy gdzieś idę jest płacz "Zostanę sama".
Zaczyna też się bać. Ostatnio strachem był cień na ścianie przy pszczółce Mai,D musiał wstać i zaświeciś światło bo nie dałaby Nam spać:) Boi się lisa Jagusia (Rabusia z Dory) ale dzielnie ogląda bajkę i wygania małego złodzieja gdy trzeba:)
Dobrze pamiętam jak bardzo bałam się wilka z czerwonego kapturka a teraz moim strachem jest Boogeyman:p Każdy się czegoś boi nie ważne ile ma lat:)
Ojej, to miałaś ładną noc. Mam nadzieję że kolejna będzie lepsza ;p
OdpowiedzUsuńnie zazdroszcze :/ zdróweczka!!
OdpowiedzUsuńAle cudne zdjecia :) z nami spi Julka i co noc mam tak samo. Ona na jednej polowce a my na drugiej.
OdpowiedzUsuń