Mężczyzna wraca do domu i widzi taki oto obrazek: pięcioro dzieci szaleje, umorusana, mieszkanie wygląda jakby przeszło przez nie tornado, zabawki i ciuchy porozrzucone, telewizor wyje, pies szczeka, gazety porozrzucane... A w kuchni... Lepiej nie mówić, jedzenie na podłodze, na kuchence spalone garnki, w zlewie stosy naczyń, brudna podłoga, drzwi od lodówki otwarte... Mężczyzna szuka żony, gdy znalazł, ona go pyta z uśmiechem, jak minął mu dzień. On patrzy na nią i pyta zdezorientowany: "Co tutaj dzisiaj się wydarzyło?". Żona na to: "Wiesz, każdego dnia, gdy wracasz z pracy do domy, pytasz, co ja robiłam przez cały dzień?". "Tak - potakuje mąż". Na co zona: "No właśnie, to dzisiaj nic nie zrobiłam".
(fot. Adult Children of Heterosexuals)
Miłego popołudnia :)
Miłego popołudnia :)
PS:Tak wczoraj wyglądał Nasz pokój gdy D wrócił z pracy, zbuntowałam się i powiedziałam,że codziennie (kilka razy dziennie) sprzątać tego nie będę!:P
hahahaha
OdpowiedzUsuńHehe wczoraj miałam to samo:)
OdpowiedzUsuńDobre ;D
OdpowiedzUsuńHehe :) ją też co chwilę Chodze i sprzątam a za chwile to samo.
OdpowiedzUsuńaj samo zycie
OdpowiedzUsuńHahahahaha :D Dzięki, poprawiłaś mi humor ^^
OdpowiedzUsuńhi hi u nasz jest tak samo, gdy mąż wraca z pracy a maly akurat robi rewolucje w zabawkach
OdpowiedzUsuńJak dobrze to znam ja sprzatam codziennie i to tak samo kilka razy moze raz mi sie zdarzylo ze wyglodalo prawie tak jak na obrazku jednak czulam sie z tym zle i zaczelam robic wieczorem na noc pozadki .
OdpowiedzUsuń