poniedziałek, 3 grudnia 2012

Po zakupach

Jadąc pociągiem dostałam sms-a od D jak nazywa się nasza przychodnia. Nie chciał powiedzieć co się dzieje,nie odbierał tel albo mnie rozłączał. Ze strachu robiło mi się słabo, miałam łzy w oczach i starałam się nie zemdleć. Wiem... panikarą jestem ale praca na budowie to nie żarty. Okazało się,że strasznie bolą go plecy. Spotkaliśmy się na PKP i poszliśmy do UP, zapisano mnie dopiero na 14:30 a byliśmy tam przed 9. Posiedzieliśmy chwilę i ruszyliśmy do sklepu ortopedycznego. Odwiedziliśmy kilka aptek. Kupiłam herbatę ze skrzypu i olej rycynowy a D zaopatrzył się w Pyralginę sprint i maść końską. W sklepie ortopedycznym gorset usztywniający kosztował od 95-150zł drugi sklep był zamknięty. Poszliśmy więc na targowisko, D kupił skarpety i rękawiczki. Później zapłaciliśmy rachunki i mamy ratę. W końcu poszliśmy do rossmanna. Ochroniarz pojawił się jak tylko zobaczył na monitoringu że wchodzę. Nie mogłam na niego patrzeć, dobrze,że był D to przynajmniej nie próbował ze mną rozmawiać. A tak swoją drogą ten ochroniarz nie łazi za mną bo mnie pilnuje tylko dlatego,że to mój były...
Kupiłam podkład,lakier,kosmetyczkę,tusz,farbę i korektor do brwi i jestem baaaardzo zadowolona:) Po zakupach poszliśmy na kebab mniam! Nie pamiętam kiedy ostatnio byliśmy gdzieś sami. Było jak dawniej, spojrzenia w oczy,trzymanie za ręce...:) 
Później znów sklep ortopedyczny, kupiliśmy pas za całe 90zł i poszliśmy do UP, załatwiłam wszystko co chciałam i dzień zaliczam do udanych:) Niestety nie ominęły Nas nieplanowane wydatki... ale damy radę:) A i na święta kupiliśmy Mrówkom pluszaki od dziadków. Jak je zobaczyłam to nie mogłam się oprzeć! Czułam,że to jest właśnie to! Wiedziałam już który jest dla Zu a który dla Isi:)
Jutro wstawię zdjęcia zakupów:)
PS: Pofarbowałam się na rudo:):P
Dobrej nocy:):):):*

13 komentarzy:

  1. a byl u lekarza z plecami?
    niech się lepiej wybierze, bo również dobrze mogło mu coś wyskoczyć, szkoda ze nic nie wiedziałam że szukasz gorsetu usztywniającego, moja mama pracuje w firmie gdzie je szyją i cena u nich 40zl a niestety resztę narzuca sklep
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U lekarza nie był, dzisiaj już do pracy poleciał...

      Usuń
  2. U mnie też po zakupach ;) Ale przypomniałaś mi, że tusz do rzęs trza jeszcze kupić ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. to fajnie, że ułożyło się po Waszej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, fajnie, że dzień udany ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rudej głowy zdjęcie też pokaż :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty dzikusko :D tu czarny, blond, a zaraz rudy! :D
    a na bylego mozesz wniesc skarge do Rossmana, ze Cie neka. Moja kolezanka tak zrobila jak jej byly sledzil jej rachunki i bilingi w Erze :D ale byl z tego gnoj.
    dobrze, ze zadowolona z zakupow i z czasu z D <333
    przytulaaaaski!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wrzuć zdjęcie jak wyglądasz w rudym :) !!
    widzę zakupy udane :) to fajnie
    i życzę Twojemu D. żeby plecy go przestały boleć :)

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Daj fotki :) pewnie fajnie wyglądasz. super że zakupy udane.

    OdpowiedzUsuń
  9. wow prawdziwa zakupoholiczka hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  10. wow, rudy! podoba mi się, koniecznie pokaż się w tej odsłonie!

    OdpowiedzUsuń
  11. wstaw zdjęcie przed i po:) a z kręgosłupem nie ma żartów, może dobrze byłoby się wybrać do nastawiacza...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.