wtorek, 14 sierpnia 2012

Dzisiaj będzie złośliwie

Wczoraj byłam z Isiulką u lekarza- w końcu wrócił Nasz pediatra!
Zosia ma od x czasu biegunkę na ostatniej wizycie byłam u lekarki i co? Opisałam co jej jest postawiłam diagnozę ona tylko potwierdziła tzn stwierdziła ze moge mieć rację i do widzenia ^^
W sobotę Mała miała przez chwilę 39 stopni gorączki a w niedziele wyczułam powiększony węzeł chłonny.
Na szczęście okazało się że to nie węzeł:) 
Pan doktor zbadał brzdąca bardzo dokładnie aż w szoku byłam. Stwierdził że jelito pewnie po infekcji nie może dojść do siebie ma być dieta i dicoflor. Jak dojdą inne objawy to w piątek mam przybyć a jak nadal bedzie tylko biegunka to po niedzieli się spotkamy i zobaczymy czy diety trochę nie zmienić. 
Wyszłam stamtąd jak na skrzydłach a szłam z bólem brzucha.
Cieszę się że już wrócil bo jak widzę te dwie mądralińskie.. jedna lepsza od drugiej!!!!

***

A teraz trochę na temat urodzin Zu.
MIał być gril, moja mama miała zrobić torta i miał przyjechac J.
Torta prawdopodobnie będę musiała zrobić ja i napewno nie będzie taki jak miał być bo masy cukrowej nie zamówiłam święcie przekonana że mama się za to weźmie.
Eh...
J poznał dziewczynę z trójką dzieci, mieszka z nimi i mieli wszyscy przyjechać. I wiecie co wymyslili? Zorganizowali urodziny J i jednego z tych dzieci, wiedzieli że nie przyjedziemy bo krucho u Nas z kasa teraz i podróż pociągiem do Wrocławia też długa... Oni chociaż samochód mają. Strzelil takiego focha że do jakiegos dziecka nie przyjechaliśmy że On tez nie przyjedzie!!! Do własnej chrześnicy!!! Ja rozumiem gdyby bylo to obce dziecko tak jak tamto do Nas ale nie to rodzina!!! Więc pytam się jak tak można???
Gdybym znała tamta laskę to ok może bysmy pojechali ale mam kupować prezent jej dziecku jak oni może jeszcze miesiąc razem będą???
Tak mnie wkurzył że mialam ochotę puścic mu wiązankę. Chrzestny się znalazł!!! Mi nie chodzi o jakiś głupi prezent bo tego Młoda dostała mnóstwo i nawet już powiedzielismy że żadnych zabawek nie chcemy ale o sam fakt bycia z rodziną w ten ważny dzień ale nie trzeba się zemścić. 
Dobra nie pisze więcej o tym, nie chce mi sie mysleć o tym kolesiu, z resztą on zawsze mial sieczkę zamiast mózgu i to się nie zmieniło. 






Z pradziadkiem Edkiem:)


Co za Hau



 :)

Idź Ty...Hau
Pozdrawiam Was gorąco:*

6 komentarzy:

  1. u nas tez kiepsko było na urodzinach ale jakoś się przeżyło... Wow jakie te twoje córcie już duże. Nie martw się będzie dobrze :) a J'em się nie przejmuj. Sama sobie poradzisz bez niczyjej pomocy w końcu jesteś Super dziewczyna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. chrzestnymi sie nie przejmuj- ja swoich od 18-stki nie widzialam, na ktorej moj ojciec prawie pobil sie z zona mojej chrzestnej, a moj chrzestny to jakis dziwny czlowiek, ktory puszcza focha o to, ze nie wyslalam mu pisemnego zaproszenia na 18stke.
    dziwna sprawa. :D

    a co do lekarzy to nie miej za zle- dzieci jest bardzo trudno leczyc bo same jeszcze nie potrafia okreslic co je boli, gdzie i dlaczego. mojej mamie tez sie czesto sapia, ze cos zle przepisala itp. i uwierz mi, ze to jest mega denerwujace ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to mowia z rodzina najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Foty piękne . gwiazdki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana napisz mi kiedy będziesz na gg dokładnie to postaram sie wejść i coś Ci pomóc. i to najlepiej jeszcze dziś! :* Głowa do góry dasz radę!! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz co miej go daleko jego sprawa. Właśnie tak to jest z chrzestnymi. Tak będą się zajmować (czyt. przyjeżdżać, odwiedzać) a potem zawsze coś....

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przejmuj się, bo nie ma czym :). Tak to bywa, że często chrzestni okazują się ludźmi totalnie niezainteresowanymi chrześniakami... Życie...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.