wtorek, 20 września 2011

39t 5d

Termin mam na czwartek a tu dalej nic sie nie ruszylo...

W sobote wyladowalam w szpitalu bo nie czulam ruchow malej, dzisiaj wyszlam, na szczescie wszystko dobrze:) Zosia wazy 3252:) a my czekamy... We wtorek mam wizyte u lekarza a w czwartek za tydzien mam przyjechac na wywolanie gdyby mnie nic nie wzielo. Czop odszedl mi w niedziele w szpitalu ale nic poza tym... Chcialabym miec to juz za soba i moc przytulic Zosie.

Myslalam ze Zuzia rozlake ze mna zle zniesie ale okazalo sie ze nawet jej to za bardzo nie obeszlo;p to dobrze bo juz sie balam ze bedzie histeryzowac a w rzeczywistosci ja bardziej to przezylam niz Ona:)

Moja mama nauczyla ja zasypiac samodzielnie w lozku^^ a dzisiaj czeka mnie kontynuacja tego tyle ze w lozeczku...;p

1 komentarz:

  1. Zuzia to już duża pannica,a kilka dni bez ciebie nic jej nie zrobi. Tym bardziej, że chodzi o jej młodszą siostrzyczkę. Czekamy razem z Tobą na przyjście Zosi na świat. Pozdrawiam i życzę lekkiego porodu.3mam za ciebie kciuki.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.