czwartek, 2 czerwca 2011

Aktywnie

Bylysmy dzisiaj na zakupach-kupilam Malej bluze i dwie koszulki. Czailam sie na spodnie ale wyboru zero. Jutro jedziemy na spotkanie z moja kolezanka ze szkolnej lawy:) A w sobote na mecz. Z zoo jednak zrezygnowalismy, kupimy Malej basenik albo domek z kuleczkami.
Przedwczorajsza noc byla tragiczna przez 3h chodzilismy z Zuza na rekach bo miala goroczke i nie mogla spac-przy tym oczywiscie sie poklocilismy... Za to dzisiejsza noc byla po prostu Wow!!!;p Pierwszy raz sie wyspalam Zu poszla spac przed 21 bo miala drzemke do 17 i jadla dopiero o 3:30. Probowalam sobie przypomniec czy karmilam ja w miedzyczasie ale nie moge wiec chyba nie. Takze sukces. Pozniej zjadla o 5 i do 7 spala. Nie potrzeba bylo ziuziania ani nic. W koncu nauczyla sie ze wiercenie sie to nie powod by sie budzic.
Myslalam nad kupnem podwojnego wozka ale doszlismy do wniosku ze lepiej te pieniadze wydac na prawko... Pociagiem bedzie mi ciezko tym wozkiem jechac do autobusu nie wspominajac o tramwaju tez z trudem sie wtaszcze wiec bez autka ani rusz. Nie kupimy tez nowego glebokiego wozka te 400 zl lepiej wydac na cos innego dla dzieciakow bo przeciez wozek Zuzi wcale nie jest w zlym stanie trzeba go tylko odswiezyc.
Potrzebne nam bedzie tylko lozeczku-kupimy takie samo jak ma Zu
Mysle nad niania elektroniczna-maluchy nie beda spaly przy naszym lozku a ja wole slyszec co sie dzieje poza tym jak je poloze w ciagu dnia to chcialabym sie czyms zajac na dole.
Chce kupic Pozytywke Kolysanke Lullaby Chicco i nagrac kolysanke ktora spiewam Zuzi na dobranoc albo gdy sie wierci.
I zestaw butelek
Zrezygnowalismy tez z kupna krzeselka do karmienia niby niezbedny przedmiot dla Nas jednak wydaje sie zbedny i zajmuje duzo miejsca
To wszystko czego bede musiala sie dorobic do wrzesnia.
Jak czytam liste rzeczy niezbednych noworodkowi to smiac mi sie chce. Ja obylam sie bez wiekszosci tych rzeczy i zyje
  • Kaftanik - Zapinany z przodu, boku lub na ramieniu jest łatwy do wkładania. Odsłania, co ważne, kikut pępkowy. Ale może się wałkować na pleckach.
  • Body - Bardzo praktyczne: osłania cały korpus i przytrzymuje pieluchę na właściwym miejscu. Za to trzeba je nakładać przez chwiejną głowę noworodka, co może być dość kłopotliwe.
  • Śpioszki - Najlepsze są te rozpinane zarówno na ramionach, jak i w kroku. Pozwala to przewinąć dziecko bez zbędnego rozbierania.
  • Pajacyk - Powinien być rozpinany na całej długości, łącznie z krokiem. Bardzo prosty w "obsłudze": wystarczy położyć maleństwo na rozpostartym ubranku, pozapinać - i gotowe.
  • Sweterek, ciepła bluza, polarowy pajacyk (rozpinane) 2 szt. - na chłodniejszy dzień i na wyjście.
  • Skarpetki - 2-3 szt. Ogrzewają dodatkowo maleńkie stópki, a przy okazji przytrzymują zbyt długie nogawki śpioszków. Zwróć uwagę, by nie opinały nóżki za ściśle, utrudniając krążenie krwi.
  • Czapeczka - Cienka, trykotowa lub batystowa. Trzeba ją założyć, jeśli temperatura w domu nie przekracza 18 C lub pod grubszą czapkę przed wyjściem.
  • Rękawiczki - Z cienkiej bawełny, chronią buzię noworodka przed zadrapaniem paznokietkami. Można je zastąpić wkładając na rączki cienkie skarpetki.
  • Ubranko wierzchnie - Zakładane przed wyjściem z domu. Zimą to polarowy pajacyk, ciepła, miękka czapeczka i kombinezon z kapturem, rozpinany na całej długości. Przy otwartych rękawach przydadzą się rękawiczki. Szalik jest zbędny do czasu, kiedy będzie widać, że dziecko ma szyję.
Z ta lista sie zgadzam chociaz uwazam ze rekawiczki sa zbedne. Zuzia miala tak mieciutkie paznokcie ze sie nie drapala dopiero pozniej ale wystarczy przycinac paznokcie...
  • Wanienka - Wybierając wielkość pomyśl, że często trzeba będzie ją przenosić. Niektóre mają półeczki na mydło, a nawet odpływ wody.
  • Stelaż do ustawienia wanienki - Bywa przydatny, dzięki niemu nie trzeba się zbytnio schylać przy kąpieli.
  • Leżaczek podtrzymujący dziecko - Wstawiany do wanienki. Do wyboru są podpórki plastikowe, materiałowe na stelażu i gąbkowe (najmniej higieniczne).
  • Ręczniki - 2 szt. Powininy być miękkie, dobrze lgnące do ciała, najlepiej frotowe i z kapturkiem w jednym rogu. Na początku można zastąpić ręczniczki np. pieluszką flanelową, która świetnie chłonie wilgoć.
  • Termometr do wody - Bardzo ułatwia dobranie odpowiedniej temperatury. Ale nie jest konieczny. Z dużym powodzeniem zastąpisz go... swoim własnym łokciem.
  • Kosmetyki - Mydełek, oliwek czy kremów dla najmłodszych trzeba używać z wielkim umiarem, bo ich skóra jest bardzo wrażliwa. Wszystkie preparaty muszą być przeznaczone dla niemowląt i koniecznie mieć pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka lub Centrum Zdrowia Dziecka. Najlepsze są te hypoalergiczne, bezzapachowe, bezbarwne. Stosujemy je bardzo ostrożnie, nie wprowadzając zbyt wielu nowości naraz i pilnie obserwując, czy nie wywołują podrażnień lub alergii.
Stelaz, lezaczek, termometr-jakas kompletna bzdura da sie przezyc bez
  • Mydełko - Potrzebne do mycia, np. Bambino, Bobas, Avent (w płynie). Zastępuje szampon.
  • Spirytus - 70 proc.Do pielęgnacji kikuta pępowiny.
  • Oliwka - Używana po kąpieli, gdy skóra malca jest wysuszona. Można ją zastąpić oliwą z oliwek.
  • Krem przeciw odparzeniom - Do pupy narażonej na kontakt z brudną pieluchą, np. Linomag, Sudocrem, Bepanthen.
  • Krem ochronny do buzi - Tylko na spacer w mroźny lub bardzo słoneczny dzień. Powinien mieć filtr UVA.
  • Zasypka - Odradzana, bo podrażnia drogi oddechowe.
  • Sól fizjologiczna - Do przemywania ropiejących oczek i zakrapiania zatkanego noska.
  • Chusteczki nawilżane - Praktyczne zwłaszcza w nocy i poza domem.
  • Proszek do prania np. Jelp, Lovela, Bobas, lub płatki mydlane.
  • Jałowe gaziki - Do przemywania buzi i oczek.
  • Pałeczki higieniczne - Do czyszczenia zewnętrznych części uszu i przemywania pępka spirytusem.
  • Nożyczki do paznokci - Te dla niemowląt powinny mieć zaokrąglone końcówki, by nie skaleczyć malca.
Mydelka nie uzywam kupuje plyn do kapieli Sol fizjologiczna i gaziki tez sa wedlug mnie zbedne nie zadreczam mojego dziecka przemywaniem oczu itp chyba ze oczka ropieja a nosek jest zatkany, zasypki nie uzywam
  • Łóżeczko - Odstępy między szczebelkami nie powinny być większe, niż 7 cm. Mebelek musi być pomalowany bezpiecznym dla dziecka lakierem lub farbą, mieć regulowane dno (dla niemowlaka ustawione na najwyższy poziom), 2-3 wyjmowane szczebelki pozwolą starszemu maluchowi samodzielnie wchodzić i wychodzić z łóżeczka.
  • Przewijak - Czyli blat wyłożony kocykiem i ceratką lub ceratowym materacykiem (należy go jednak przykryć pieluszką, by nie kłaść golutkiego bobasa na chłodnym podkładzie). Ze względu na wygodę mamy powinien się znaleźć na wysokości ok. 85-90 cm. Te nakładane na łóżeczka oszczędzają miejsce w małym mieszkaniu. Jeśli mamy dużą łazienkę, najlepiej urządzić tam kącik pielęgnacyjny. Wygodne są komody z przewijakiem i miejscem do kąpieli - niestety, dość kosztowne.
  • Szafka lub komoda - Na ubranka i pieluchy. Bardzo poręczne są także różne półeczki, kieszenie i pojemniki przytwierdzane np. do przewijaka. Dzięki nim mama będzie miała dość miejsca na wszystkie niezbędne akcesoria w zasięgu ręki. To ważne, bo niemowlęcianie wolno zostawiać na przewijaku bez dozoru ani na chwilę.
  • Materacyk - Jednoczęściowy, niezbyt gruby, dopasowany rozmiarem do łóżeczka. Im mniej się ugina, tym lepiej dla kręgosłupa maleństwa. Do wyboru są m. in. materace piankowe i kokosowe. Praktyczne są ze zdejmowaną poszewką, którą można uprać. Czyścić można tyko materace piankowe, choć te są mniej korzystne dla alergików.
  • Osłona na szczebelki - To miękka, wąska mata przyczepiana troczkami lub rzepami po wewnętrznej stronie wezgłowia. Chroni przed uciskiem głowę maluszków mających skłonność do "wędrowania" po materacu.
  • Pościel - Z naturalnych włókien. Prześcieradełka najwygodniejsze są frott , z gumką (2 szt.). Kołderka niezbyt gruba, z poszewką, albo kocyk (2 szt.). Noworodek nie potrzebuje poduszki.
  • Rożek (becik) - Przydaje się na samym początku, później może służyć jako kołderka lub mata. Ciasno opatulone maleństwo czuje się w nim bezpiecznie, trochę jak w przytulnym łonie. A niewprawnej mamie łatwiej w ten sposób trzymać noworodka.
Oslonka na szczebelki byla/jest zbedna podobnie jak przewijak. Nie szalalam z materacykiem mamy najzwyklejszy piankowy nie posiadam zadnej ceratki na materacyk za to polecam rozek.

:)))




2 komentarze:

  1. My mieliśmy stelaż na wanienkę i wannę z termometrem i nie wyobrażam sobie aby tego nie mieć :D plecy by mi chyba pękły od schylania się do wanienki ;-) ..
    A ochraniacz zaczął być przydatny u Nas od ok 7 miesiąca do teraz bo nasza Dama to strasznie się wierci ;-)

    My mamy krzesełko do karmienia i dla nas to bardzo przydatne jak jemy obiady,śniadania itp to Zuzia siedzi z Nami ;-) a w ciągu dnia rozkłada się na krzesełko i stolik i wtedy się bawi na nim kredkami itd :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mialam lezaki i sluzyly mi dlugo bo dopiero teraz je sprzedalam, mlodzi w nich jedli pili pozniej jedli spali uspokajali sie bawili,itp... rozki owszem ale dla dzieci urodzonych w okresie wiosna jesien bo wtedy cieplej a tak zbedne. posciel to rzecz zbedna na pierwszy rok bo moi spali w spiworach i sie nie odkrywali.. przewijak mialam i polecam bo wygodne to niz popdkladanie cerat na lozko czy inne miejsce... kazda mama ma swoje rzeczy ktore by polecila i odradzila.. ja np podgrzewacza nie kupowalam i nie zaluje..:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.