poniedziałek, 30 maja 2011

W koncu jest!!!

Pierwszy oficjalny dzien matki minl bardzo milo:) Wieczorem Zuzia zrobila mamie prezent i pokazala jak pieknie potrafi stac bez trzymania:) Na drugi dzien z pomoca babci przydreptala z pokoju do kuchni a wczoraj dreptala od mamy do taty i z powrotem radosci nie bylo konca zarowno naszej jak i Zuzolkowej:) A dzisiaj kolejna niespodzianka ze strony Naszej coreczki rano "ugryzla" mame w ramie pokazujac tym samym piekna dlugo wyczekiwana jedynke:) Zabek jeszcze sie wybija ale juz jest pierwszy i mam wrazenie ze zaraz pojda kolejne przynajmniej na gorze bo dziaselka strasznie spuchniete. Teraz przynajmniej wiem co bylo powodem koszmarnych nocy ktore ostatnio nam fundowala Zuzia.
Jutro na 10;40 mam wizyte u ginekologa, bedzie USG-mam nadzieje ze wszystko jest dobrze.
Weekend spedzilismy w domku wczoraj moja mama miala 40 urodziny i z tej okazji by grill lody itp. Upieklam dla niej pysznego torta teraz czekam na przesylke z alegro-zamowilam dla niej ogromna palete cieni do powiek powinna byc zadowolona bo bardzo lubi sie malowac.
Nastepny weekend bedzie duzo bardziej aktywny. Moj szalony Darus wymyslil ze w sobote idziemy cala familia na mecz Warty Poznan. Kupi miaej szalik i koszulke klubu-moi kibice:)
A w niedziele jedziemy do zoo:) Ale doszlismy do wniosku ze zwiedzimy stare zoo w centrum bo zeby dostac sie do nowego trzeba troche drogi przebyc co samo w sobie bedzie dla malej meczace a poza tym zoo jest tak ogromne ze nie damy rady zwiedzic go z Gwiazdeczka ktora napewno w pewnym momencie bedzie marudna i zmeczona.
Zuzolina spi a ja siedze i objadam sie frytkami z sosem tatarskim. I tak juz wygladam i czuje sie jak wieloryb skrzyzowany ze sloniem co powoduje ze jestem zalamana. Ale ochota na frytki jest chyba wieksza niz rozpacz nad moim wygladem.
Z Zuza nie bylam taka gruba (czyt. nie mialam takiego brzucha) mam wrazenie ze tym razem bede miala spory brzuszek (oby pominal mnie problem rozstepow jak ostatnio;p) Nie moge sie juz doczekac porodu. Malenstwo kopie coraz mocniej a ja z kazdym dniem kocham je bardziej i mysle jak to bedzie z dwojka slodziakow;) Caly czas mialam przeczucie ze bedzie chlopiec ale teraz gdy zadaje sobie pytanie "kto tam mieszka" od razu nasuwa sie mysl-Zosia a moja intuicja prawie zawsze sie sprawdza-PRAWIE;p ale najwazniejsze zeby maluszek byl zdrowy nie waznie czy chlopiec czy dziewczynka.

2 komentarze:

  1. ale fajnie z tym meczem...:):) i z zoo.. zazdraszczam... tez myslalam by zabrac mlodych do zoo ale jeszcze zobaczymy..:):) dawaj znac jak po wizycie...moze bobas sie w koncu pokaze i sie ujawni..:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje pierwszego ząbka no długo sie naczekaliście my czekamy na górne zębolki w W zooo byście mieli piękna pogode no i na meczu by wasza dróżyna wygrała

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.