piątek, 20 maja 2011

W dzien Aniolek noca Diabelek

Wczoraj Skarbus wrocil wczesniej i zrobil mi niespodzianke:) Kupil mi duze opakowanie toffifee-kochany wie ze je uwielbiam:)
Jutro po pracy jedzie z kolegami na mecz Warty Poznan. Troszke sie rozerwie bo caly czas tylko praca i praca.
Zu zjadla dzisiaj zupke pieczarkowa ktora ugotowalam:) Wcinala az jej sie uszy trzesly:)
Wczoraj byla szparagowa i bliny oczywiscie Ksiezniczka tez zupke zjadla:)
Chcialam upiec chlebek ale wg przepisu jest tam soda potrzebna a ja takowej nie posiadam wiec uzylam proszku do pieczenia i wyszlo cos na wzor babki z bananami ale to nic chlebek poczeka a babke Zu i tak zje:) Teraz glupol spi nakryty po uszy kocem(sama sie nakryla) a kreci sie przy tym strasznie...
Straszna lobuziara z niej rosnie.
Wyrzuca mi wszystko z szuflad, goni kota a on biedny jak ja widzi to nie wie w ktora strone uciekac:) dzisiaj dorwala sie do kuwety...
Musze codziennie odkurzac bo wszystko chcialaby zjesc.
Najlepsze zabawki wg Zuzi to:
pudelko po mleku i herbatce
mini pileczka rugby od wujka z Francji
sitko z piaskownicy
grzechotki misie
butelki
walek
drewniana lyzka
gazeta
pilot
telefony (moj tak zaslinila ze nie dziala)
jedzenie kota (ostatnio postanowila sprobowac...ble)
karton
buty
nie interesuja jej zabawki wydajace dzwieki czy inne chwile sie pobawi i ma dosyc za to powyzsze... Zu nie ma conajmniej pol godziny:) a ulubione miejsce to lawa a dokladniej siedzenie pod nia:)
W nocy jest tragicznie. Spi gdzies do 22-23 a potem kreci sie poplakuje i budzi na jedzenie co pol godziny co godzine... Nie wiem co sie z nia dzieje, wczesniej bylo ok tzn znosnie -wysypialam sie a teraz? masakra. staram sie zeby nie bylo jej goraco. Wczoraj spala w krotkim body i spodenkach przykryta kocykiem-nie pocila sie. Watpie by byla glodna w ciagu dnia dostaje
po przebudzeniu mleczko
o 9 kaszka w miseczce
12:00 obiadek
15:00 deserek
18:00 kolacyjka-kaszka w miseczce
przed 20 jest mleczko zageszczone kaszka
o 23 reszta mleczka
Zwykle to wystarczylo + jakies ciastko, chrupki miedzy posilkami.
Budzila sie tyko na wode albo o 3 na mleko.
Nie wiem co robic? Katar minal wiec to nie to wogole na chora nie wyglada.
Moze w koncu ide te zeby? Ale w dzien jest aniolkiem prawie wcale nie placze chyba ze sie przewroci albo jest spiaca.
Spanie w lozeczku jest niemozliwe bo zachowuje sie tak samo...
Zwariuje...

3 komentarze:

  1. Jedno przyznać trzeba, że apetyt Zuzia ma, no ale jak jej takie przysmaki serwujesz to kto by nie miał :> ja tymbardziej nie mam pojęcia co to może być, ale pewnie masz rację z tymi ząbkami, wszystko nasila się zawsze wieczorem i w nocy tak jak moje swędzenie... Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  2. najprawdopodobniej będa zęby moj miał podobnie wiec oby wkońcu ten pierwszy ząbek wykiełkowal :) nie jest latwo ale dajemy radę :) u nas z ząbkami kolejnymi cisza dwa piękne i spokój może tak zostanie wkonc wszystko potrafi sam gryśc bez zabków:p

    OdpowiedzUsuń
  3. po Zu nie widac by miala az taki apetyt..:) moze sprobuj jej dac viburcol na sen to ja uspokoi i moze bedzie spala spokojniej..ja zrobilam dzis ten chlebek bananowy i wyszedl pycha...:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.