środa, 19 maja 2010

Wlasnie wrocilam od doktorka...
USG nie bylo, bedzie na nastepnej wizycie, musze powiedziec ze wyszlam od niego zla. Ale najwazniejsze ze z malenstwem wszystko dobrze:)
Zapytalam go czy to normalne ze mam taki maly brzuszek (nie moge tego przezyc) powiedzial ze tak, w 24 tyg dno macicy jest na wysokosci pepka a u mnie (25t 6d) jest troche wyzej wiec wszystko idealnie:)
Kolejnym pytaniem bylo czy pokarm w 6 miesiacu to norma, stwierdzil ze moze sie pojawic i ze nic z tym nie moge zrobic bedzie leciec coraz wiecej... Ciesze sie ze mam pokarm naprawde ale troche to uciazliwe bo cokolwiek zrobie (leze siedze stoje) bez przerwy leci rano jak sie budze na prawym boku to mam cala posciel mokra... D sie ze mnie smieje "Zycie plynie jak w mlecznej krainie" nastepnym razem to on bedzie w ciazy;p
Wizyte mam 16.06 na 12:45 chociaz znowu mialam problemy z przelozeniem wizyty przez panie recepcjonistki... Wczesniej bylo na 23.06.
Oczywiscie nie wytrzymalam i kupilam ubranka...:)
Dwa spiochy body i sliczny czerwony sweterek:) Chyba zrezygnuje z kupna kaftanikow skoro gromadze sweterki:)
No i doktorek kazal mi liczyc ruchy,  dziecko powinno sie poruszyc chociaz raz w ciagu trzech godzin...
TSH mam podwyzszone wiec zwiekszyl dawke lekow i zalecil endokrynologa, z moczem oki. Dostalam skierowanie na morfologie i ten test z glukoza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.