środa, 12 maja 2010

Hormony szaleja

Bylam dzisiaj pobrac krew do TSH bo gin kazal mi isc do endokrynologa ale niestety w tym miesiacu nie stac mnie zeby wyrzucic 100 zl na lekarza + 100 zl na same badania (trzy badania) tak wiec zrobilam jedno pokazujace stan mojej tarczycy jesli bedzie nadlal lekko podwyzszona to doktorek mi zapisze wieksza dawke lekow.
Pewnie bedzie mnie straszyl ze nieleczona tarczyca zle wplywa na dziecko i dlatego mam isc do endokrynologa ale po pierwsze tarczyce lecze a po drugie i najwazniejsze endokrynolog na poprzedniej wizycie powiedzial mi ze mam sie niczym nie martwic bo malenstwo ma swoja tarczyce od 3 miesiaca wiec bedzie dobrze. Chodzi jedynie o to zebym ja po porodzie nie dostala zapalenia tarczycy.
Ale wracajac do badan okazalo sie ze FT4 i ATPO nie jest sponsorowane przez NFZ a pani doktor zamiast mi to wytlumaczyc ze spokojem to nakrzyczala na mnie jakby to byla moja wina ze NFZ jest taki glupi i ze lekarze z prywatnych przychodni nie informuja pacjentow o kosztach badan. W rezultacie az mi sie goraco z nerwow zrobilo i o malo co sie nie poplakalam... (te hormony...) napewno juz do tej wrednej baby nie pojde!!! A jak mi krew pobrali to mylslalam ze sie wykrwawie tak mi krew leciala... ble
Dla poprawy nastroju zahaczylam o sklep z ubrankami dla malenstwa. I wbrew temu co mowilam kupilam rozowy spioch pajacyk i koszulke z napisem "naleze do mojego taty" no coz najwyzej jak bedzie synus to nie bedzie tego nosil (oprocz koszulki bo wcale taka "babska" nie jest)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.