Hej!
Zosia ma się dobrze:) Znowu szaleje jak dawniej ale ciągle ją uważnie obserwuję. Wczoraj Zu dostała gorączki, która utrzymuje się do teraz z małymi przerwami. Nie wiem od czego to, rano miała zatkany nosek ale nic poza tym. Dzwoniłam na pomoc doraźną i pani kazała podawać leki przeciwgorączkowe i krople do nosa. W poniedziałek miałyśmy jechać na badania ale pójdziemy tylko na kontrolę.
Jakiś dziwny jest ten tydzień.
W poniedziałek byłam z D u chirurga i od tego dnia ciągle coś się dzieje. Mam nadzieję, że nowy tydzień będzie lepszy.
Prawdopodobnie 15.08 D jedzie do Tarnowa :( Niby ma zjeżdżać co dwa tygodnie ale jakoś w to nie wierzę, pewnie będzie chciał jak najszybciej pracę skończyć. Ja chyba jadę do teściów z dzieciakami, piszę chyba bo jeśli wyjazd D się przesunie na 18 to ja pojadę dopiero 23 po wizycie u endokrynologa. Trochę szkoda mi tych wakacji nad morzem bo dzieci się nastawiły z drugiej jednak strony czuję ulgę bo nie muszę tam jechać sama z Maluchami i teściową. Z D zawsze raźniej.
Poza tym dopadły nas niespodziewany wydatki i wyjazd tak czy siak by nie wypalił. Trudno. Może w przyszłym roku. Myślę, że u teściów też będzie fajnie. Pójdziemy do kina, na lody i popływamy statkiem:) Codziennie będziemy chodziły nad jezioro i plac zabaw. Dzieciaki odpoczną i ja też:)
Zuzina już śpi bidulka moja:* Kocham ją nad życie chociaż czasami potrafi mi podnieść ciśnienie. Ma jednak takie teksty, że serce od razu mięknie i nie raz łzy mi napływają do oczu.
Zosia jest teraz z dziadkami na podwórku bo przyjechał wujek z ciocią i szaleje z nimi. Od wczoraj nie chodzi spać w dzien co jest dziwne ale przynajmniej śpi parę minut dłużej w ciągu dnia.
Będę musiała zrobić dwie osobne notki o moich dziewczynach bo naprawdę jest co o nich pisać:)
Teraz zmykam bo D zaraz wraca a ja mam jeszcze kilka postów do napisania
Miłego wieczoru:)
Zosia ma się dobrze:) Znowu szaleje jak dawniej ale ciągle ją uważnie obserwuję. Wczoraj Zu dostała gorączki, która utrzymuje się do teraz z małymi przerwami. Nie wiem od czego to, rano miała zatkany nosek ale nic poza tym. Dzwoniłam na pomoc doraźną i pani kazała podawać leki przeciwgorączkowe i krople do nosa. W poniedziałek miałyśmy jechać na badania ale pójdziemy tylko na kontrolę.
Jakiś dziwny jest ten tydzień.
W poniedziałek byłam z D u chirurga i od tego dnia ciągle coś się dzieje. Mam nadzieję, że nowy tydzień będzie lepszy.
Prawdopodobnie 15.08 D jedzie do Tarnowa :( Niby ma zjeżdżać co dwa tygodnie ale jakoś w to nie wierzę, pewnie będzie chciał jak najszybciej pracę skończyć. Ja chyba jadę do teściów z dzieciakami, piszę chyba bo jeśli wyjazd D się przesunie na 18 to ja pojadę dopiero 23 po wizycie u endokrynologa. Trochę szkoda mi tych wakacji nad morzem bo dzieci się nastawiły z drugiej jednak strony czuję ulgę bo nie muszę tam jechać sama z Maluchami i teściową. Z D zawsze raźniej.
Poza tym dopadły nas niespodziewany wydatki i wyjazd tak czy siak by nie wypalił. Trudno. Może w przyszłym roku. Myślę, że u teściów też będzie fajnie. Pójdziemy do kina, na lody i popływamy statkiem:) Codziennie będziemy chodziły nad jezioro i plac zabaw. Dzieciaki odpoczną i ja też:)
Zuzina już śpi bidulka moja:* Kocham ją nad życie chociaż czasami potrafi mi podnieść ciśnienie. Ma jednak takie teksty, że serce od razu mięknie i nie raz łzy mi napływają do oczu.
Zosia jest teraz z dziadkami na podwórku bo przyjechał wujek z ciocią i szaleje z nimi. Od wczoraj nie chodzi spać w dzien co jest dziwne ale przynajmniej śpi parę minut dłużej w ciągu dnia.
Będę musiała zrobić dwie osobne notki o moich dziewczynach bo naprawdę jest co o nich pisać:)
Teraz zmykam bo D zaraz wraca a ja mam jeszcze kilka postów do napisania
Miłego wieczoru:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.