Wczoraj byłam z dziewczynami w Poznaniu. Miałam wizytę w urzędzie więc pomyślałam, że zabiorę ze sobą Zu i spędzimy babski dzień:) Ale mina Zosi gdy się szykowałyśmy sprawiła że nie miałam serca jej zostawiać i pojechała z Nami:)
Zu pierwszy raz była w Poznaniu bez wózka :) Zośka była w spacerówce.
Muszę powiedzieć że jestem dumna bo trochę kilometrów zrobiłyśmy. Na sam pociąg od nas są 2 kilometry.
Zwiedziłyśmy galerię. Miałyśmy iść do muzeum i na wóz strażacki ale windy nie działały a schodami z wózkiem nie da się wjechać... Byłam wściekła bo to miała być główna atrakcja. Zuzia stwierdziła że było fajnie ale nie tak jak sobie zaplanowała... Zabrałam ją do sklepu z zabawkami by pokazała co chce od gwiazdora. Wyszło na to że chce wszystko i sfochała się że musi czekać do wigilii:) Zośka prawie całą wyprawę przespała:)
Może następnym razem wyjazd będzie bardziej udany:)
Już za 10 dni spotkanie blogerek:D Bardzo się stresuję a jednocześnie nie mogę się doczekać:)
Spotkanie jest zaplanowane na 12 i myślę że do 15 posiedzimy bo później to już się ciemno robi a do domu trzeba wrócić:) Mam nadzieję że Nas nie zasypie do tego czasu:D
Zmykam. Dużo pracy przede mną dzisiaj a chciałaby jeszcze poćwiczyć:)
Jutro dodam kilka zdjęć:)
Buziam :*
no wypad ciekawy :) fajnie, że możesz sobie taki BABSKI wypad zrobić bo moje wypady są zwykle babsko-męskie :)
OdpowiedzUsuńhttp://na-poddaszu-u-carmen.blogspot.com/ zapraszam ;)
super wypad ja czekam z niecierpliwością na męża bo basen na nas czeka. Spotkanie blogerek marzy mi się od dawna :D
OdpowiedzUsuńCzekam na relację ze spotkania;)
OdpowiedzUsuń