Wiosna w końcu u Nas zagościła i chyba próbuje Nam zrekompensować te chłodne dni bo słonko grzeje przez cały czas. Mrówki całe dnie spędzają na dworze. Wczoraj wróciłyśmy do domu przed 20 i od razu padły:)
Nie mam czasu na bloga za bardzo, w sumie to nie wiem o czym pisać. Od jakiegoś czasu towarzyszy mi ogromny stres i będzie ze mną przynajmniej do połowy maja. Nie jest za ciekawie. Gdy wszystko było ok nagle okazało się,że jedna z najbliższych mi osób może być poważnie chora. Nie mogę spać po nocach,cały czas o tym myślę,staram się zagłuszać złe myśli ale tak bardzo się boję,że aż mi słabo. Duszę w sobie to wszystko aż mam ochotę krzyczeć i wyć do księżyca. Strach mnie dosłownie paraliżuje. D twierdzi,że będzie ok ale mi to nie pomaga. Oszaleję przez ten miesiąc.
O tak... pogoda piękna, oby jeszcze było cieplej :) trzymam kciuki za pomyślność osoby Ci bliskiej.
OdpowiedzUsuńSłoneczko świeci, to trzeba korzystać. Wszystko będzie dobrze !
OdpowiedzUsuńJakbys chciała pogadać to wal smiało
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :)
OdpowiedzUsuńA będzie na pewno!
wierze ze wszystko bedzie dobrze
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki
Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze, najgorsze jest oczekiwanie:* trzymam kciuki:*
OdpowiedzUsuńPrzytulam...
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze a nawet jak nie to nie możesz sie poddawać musisz byc silna i dawać wsparcie tej osobie
OdpowiedzUsuńOby ta wiosna to już była na dobre z nami ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki by ta osoba byla zdrowa !:)
OdpowiedzUsuń