środa, 3 kwietnia 2013

Po świętch:)

Piątkowe zakupy jak najbardziej Nam się udały:)
Zuzia była bardzo zadowolona.





W drodze powrotnej padła ze zmęczenia:)
W domu zastałam taki widok
Mniam!
W sobotę byłyśmy na święconce.
Reszta soboty to przygotowania.






Obżarstwo było i to jakie!
nie zostało nic:) Wczoraj jeszcze widziałam pół mazurka:)
Niestety trzeba wracać do rzeczywistości i do racjonalnego odżywiania.
Żeby nie było zbyt kolorowo zatkał Nam się komin i dym był w całym domu. Kominiarze stwierdzili,że nie mają czasu przyjeżdżać i będą dopiero we wtorek. Zrezygnowałam wczoraj z ich wizyty bo okazało się że mam w domu kominiarza i alpinistę w jednym:)
A Wam jak minęły święta?
Buziaki:):*
PS. Zapomniałam się pochwalić-pofarbowałam włosy na czerwono:D

5 komentarzy:

  1. własny kominiarz ekstra ja na razie nie potrzebuje hehe. Dziewczynki świetnie się bawiły:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale dużo przyszłości u Was było ;) My korzystaliśmy z ostatnich (mam nadzieję) podrygow zimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. formuła1 pierwsza klasa a zajączki rulezzzzzzzzzz :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.