Za oknem słońce a ja mam ochotę wyskoczyć na dwór w wiosennych ciuszkach i wygrzewać się na kocyku... Wystarczy jednak podejść do okna albo nie! Lepiej otworzyć drzwi... Wtedy od razu wraca się do rzeczywistości...
Kto ukradł wiosnę ja się pytam?
W sobotę święconka,koszyczki gotowe i co? W śniegu będziemy popylać?
Odechciewa mi się tych świąt! Ja się tak nie bawię!
Kiedy był śnieg na Wielkanoc????
Chyba jak byłam mała bo nie pamiętam...
Jedyne co mnie cieszy to zbliżające się zakupy. Taaak... to zawsze poprawia kobiecie humor:)
Jak wpadnę na Półwiejską to mnie nikt stamtąd siłą nie wyciągnie:)
A tutaj Dzieci i kot w oczekiwaniu na wiosnę:)
A tutaj Dzieci i kot w oczekiwaniu na wiosnę:)
Zakupy dobre na wszystko! :)
OdpowiedzUsuńPewnie już się doczekać nie mogę:D
Usuńno, u nas snieg tez:((((
OdpowiedzUsuńCiekawe czy jest w Polsce miejsce bez śniegu???:(
Usuńzakupy albo fryzjer hah
OdpowiedzUsuńFryzjer też mnie czeka:D
UsuńJakie sklepy atakujesz na Półwiejskiej?? :) Sto lat tam nie byłam, a tak mam blisko ;)
OdpowiedzUsuńH&M i C&A te napewno:) i do starego browaru do rossmana chyba wejdę:)
UsuńJezusie ale macie mistrzowskiego kota!!! :)
OdpowiedzUsuńWybacz że nie odpisałam ostatnio ale mam konto zablokowane, odezwę się wkrótce obiecuję :*
He he dzięki:) Spoko będę czekać na smska:)
UsuńKot zajefajny :)
OdpowiedzUsuńDzięki, a jaki wredny...:)
UsuńZakupy to jeden z lepszych poprawiaczy humoru, zgadzam się!!
OdpowiedzUsuńu nas też ktoś ukradł wiosnę!!! a ja już mam zimy dość :)
pozdrawiam i życzę przyjścia wiosny (Tobie, ale i sobie :))
zapraszam do mnie:
http://etat-mama-i-tata.blogspot.com/
ale kot!!!!! cudny!!! :)))))
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje dziewczynki. Aż by się chciało mieć córeczkę hehe :)
OdpowiedzUsuńKot też niczego sobie ;)
zakupy z rana jak smietana :D
OdpowiedzUsuńa tego kota to nigdy nie zapomne :D
Właśnie niech się przyzna ten kto to zrobił i zdradzi gdzie ją przetrzymuje, to ją uwolnimy i w końcu do nas zawita:)))
OdpowiedzUsuńZakupy zawsze poprawiają humor:)
E tam, zima jest fajna:)
OdpowiedzUsuńPrzecież trzy czy cztery lata temu było jeszcze więcej śniegu w Wielkanoc:) Pamiętam, bo wtedy szliśmy do znajomych w lady poniedziałek i aż brodziliśmy po kolana w białym puchu:)
koszyczki na sanki i jechane :P
OdpowiedzUsuń