Moja tarczyca mnie dusi. Już wiem dlaczego. To wole. Lekarza mam dopiero na 23,04...
Będę musiała się wcisnąć jakoś albo prywatnie iść. Ale najpierw porobię badania żeby nie latać. A mi rodzinny wmawiał że to od alergii... Heh
Wczoraj pół dnia wyłam tak się wystraszyłam, naczytałam. Ale będzie ok, musi być. W najgorszym wypadku wytną mi to paskudztwo.
Wizyta 14.01 na 14:00 oczywiście prywatnie. Śmiech na sali,że teraz nawet na prywatną wizyte każą tyle czekać. I 100zł pójdzie... Muszę przed wizytą iść chociaż na TSH.
no potrafi tarczyca zmęczyć będzie dobrze na pewno :)
OdpowiedzUsuńOj będzie dobrze tylko nie rozmyślaj za dużo, nie czytaj za dużo i się nie przejmuj za dużo kochana.
OdpowiedzUsuńTaaaak, skąd ja to znam... Czekać na wizytę do specjalisty tak długo, że lepiej iść prywatnie. Polskie realia...
OdpowiedzUsuńPrywatnie też trzeba już czekać:( pocieszające jest to że krócej niż na nfz
UsuńBedzie dobrze a 100 zl to nic w poruwnaniu z Twoim zdrowiem.
OdpowiedzUsuńNic nie czytaj! W internecie same śmieci są! Nie sugeruj się :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, ściskam mocno ;*
Podpisuję się!
UsuńBędzie dobrze.
OdpowiedzUsuńnie masz co oszczedzac na zdrowiu. nie patrz na pieniadze bo raz sa, a raz nie ma. bedzie dobrze, zobaczysz! :) dostaniesz jakies leki, a w najgorszym wypadku wytna paskudztwo.
OdpowiedzUsuń3 miesiące różnicy to sporo, więc chyba lepiej wydać to 100zł i wiedzieć niż się zamartwiać do kwietnia.
OdpowiedzUsuńNo i prywatnie już trzeba odczekać swoje, bo większość idzie prywatnie, skoro każą czekać kilka miesięcy na nfz...
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie dobrze:) A na zdrowiu się nie oszczędza:)ono najważniejsze!!!
Prywatnie w tydzień - zazdroszczę. Ja prywatnie w stolicy czekam do endo min. miesiąc (takie zapisy - w ostatnim dniu miesiąca) a i tak trzeba doliczyć możliwość, że się nie zdąży - bo szybko schodzą terminy.
OdpowiedzUsuńProblem jest z dostępnością lekarzy tych specjalizacji - jest ich zwyczajnie za mało.
Na NFZ już nawet nie wspomnę...
Ostatnio dowiedziałam się, że nawet do szpitala u nas do samej kliniki endo trzeba czekać nie wiadomo ile i tylko po to by położyli na kilka dni na kompleksowe badania.
Mam nadzieję, że u ciebie obejdzie się bez zabiegu.
ehh mam nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze:*
OdpowiedzUsuńZ tarczycą idzie żyć. Babcia ma ale nie pamiętam czy nadczynność czy niedoczynność i ma tylko proszki na to. Wiadomo 2 czy 3 razy dziennie ale lepiej proszki niż coś gorszego. Oby okazało się że to nic takiego wielkiego. Zdrowia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas http://nowezycie-aniolek.blogspot.com/
Termin i tak masz krótki, moja teściowa czekała prywatnie do endokrynologa pół roku!
OdpowiedzUsuńJa też płacę niestety stówkę tylko że termin wizyty(również prywatnej) mam za miesiąc ponad.Nasza służba zdrowia po prostu wymiata;)
OdpowiedzUsuń