Wczoraj D wrócił wcześniej z pracy i baaardzo długo debatowaliśmy nad prezentem dla Mrówek. Zabawki z Ikei? Odpadły jednak, planuję je kupić po nowym roku. Laptop,lalki,zestaw lekarski? Nieee. Kolejne klamoty Nam nie potrzebne (D wczoraj znowu przyniósł torbę zabawek), klocki? Znaleźliśmy 400szt D wymyślił że kupi dwie paczki i zbuduje im dom...^^ Jasne a kto to będzie zbierał?
Motor i quad na akumulator? Odpada! Nie ma ciekawych ofert a poza tym nie chcę zeskrobywać Mrówek ze ściany:) D szukał samochodu z dwoma siedzeniami ale ceny z kosmosu:)
Przejrzeliśmy huśtawki,karuzele,zjeżdżalnie i jeszcze raz to samo co wyżej i nic nie wymyśliliśmy.
Wkurzyłam się i rano siadłam znowu na allegro i znalazłam. Jeden prezent dla Mrówek!
Zalepimy się na Amen:P
Też mi się podoba ciastolina. Są chwilę kiedy sama bym z niej coś polepiła :D
OdpowiedzUsuńPamiętam jak sama się nią bawiłam!
OdpowiedzUsuńLepszego prezentu nie mogłaś wymyślić :)
Fajne:)
OdpowiedzUsuńOch, jak ja lubię wyskrobywać ją z dywanu... :)))
OdpowiedzUsuńHa ha:D
Usuńoj ja też to uwielbiam:))
Usuńciekawy prezent :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny prezent:)
OdpowiedzUsuńU nas ciastolina jest na topie odkąd Maja skończyła dwa latka, Miki też się zaraził i nie ma dnia, by czegoś nie lepili :) Także myślę, że Mrówkom też taki prezent przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńsuper prezent! sama bym taki chciała :-)
OdpowiedzUsuńteż mamy ciastolinę i lepimy:)
OdpowiedzUsuńi to jest bardzo, bardzo fajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńA mlodsza nie bedzie tego jadla?
OdpowiedzUsuńZabawy będzie co nie miara!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na prezent ;) Na pewno maluszek się ucieszy :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;)
Miłej zabawy ;)
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki uwielbiają ciastolinę, tylko Michaś czasem chce ją jeść...ale już bardzo rzadko:)) Jedyny minus ciastoliny to to, że wszędzie jej później pełno. Ale radość dzieci najważniejsza:) Super wybór:)
OdpowiedzUsuń