Dopisek do wczorajszego postu

Dzisiejszy dzień był ciężki. Grzejnik nie grzeje, bojler też nie, nauka nie poszła do przodu, w pokoju bałagan jak zwykle.

Dobranoc.

DOPISEK

 Mrówki coraz bardziej mnie zaskakują, ostatnio Zosia daje popis swoich umiejętności. Przed wczoraj sprzątałam całą górę, kazałam Zu pozbierać zabawki ale gdzie tam... patrzę a Zosia lata po pokoju i wrzuca zabawki do kosza:) Zuzia też wzięła się za robotę, wyjęła z szafy skrzynkę na pieluchy, wzięła nową paczkę i zaczęła je układać w skrzynce jak skończyła to schowała do szafy:P Myłam podłogę na kolanach, Zosia wzięła D koszulkę, zamoczyła, usiała i też myła podłogę:) Przed chwilą bawiła się moim tel gdzieś go schowała i chciała usiąść mi na brzuchu, ściągnęłam ją i mówię "jak mi nie poszukasz telefonu to nie będziesz tu siedzieć" Po chwili przylatuje Zośka z telefonem! Szok ile Ona rozumie:)
Wczoraj Zu siedzi na nocniku a Zośka tradycyjnie stoi nad nią i się cieszy. Waliła ją butelką po głowie śmiejąc się przy tym niesamowicie... Tak się śmiała aż zwymiotowała...^^
Mogę z dumą powiedzieć że smoczek pożegnany! Teraz zamiast ze smoczkiem Zuzia śpi z wózkiem i lalką+to co napakowała do wózka:D 
D poszedł dzisiaj do pracy. Niestety grzejnik w drugim pokoju nie grzeje i z niewiadomych przyczyn boiler też nie grzeje... Być może pompa się zapowietrzyła. Może mama jutro spróbuje naprawić rano bo ma wolne a D chodząc do pracy teraz nic nie zrobi...
W weekend będziemy malować pokój Mrówek. Będzie zielona polanka i niebo:) Chce ściany od połowy na niebiesko i cały sufit:)