Paczka dzisiaj przyszła, pochwalę się co w niej było gdy coś z tego zrobię:)
Muffinki zrobione wyszły super:) Strych w połowie posprzątany, ciuszki I sobie poprzebierała i zostawiła na przyszłość:) Coś mi się wydaje że nie będę musiała długo czekać na bratanka lub bratanice:)
Ogólnie dzień minął leniwie u A nie byłyśmy bo skoro miałam gości to nie wypadało ich zostawić nawet jeśli to mój brat który nie mieszka tu od miesiąca.
D dzisiaj zostaje na noc w pracy. Nie lubię samotnych nocy ale nic nie poradzę, mają dużo pracy a chcą mieć wolny długi weekend. Mama mówi że widziała go dzisiaj jak coś na dachu robił. Pracuś mój kochany:*
W środę wypłata i zakupy się szykują, w piątek wizyta u lekarza i znów zakupy:) Już poprosiłam D żeby jechał z Nami, ja pójdę do lekarza On popilnuje Mrówki a później na zakupy i wszyscy zadowoleni:)
Listę zakupów mamy nie małą ale jak trzeba to trzeba w końcu zima idzie.
Zuzia dostała histerii przed snem bo dydusia zgubiła i nie pomagały żadne tłumaczenia że sobie bez niego poradzi. Musiałam znaleźć innego. Ten smoczek wraca jak bumerang ale nic nie poradzę sama z niego zrezygnuje. Na szczęście Zosia śpi bez:)
Nio idzie zima. blizej niz dalej. czekamy na fotki :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj to juz temperatura podchodzila pod zimowke, pizgalo jak nie wiem.
OdpowiedzUsuńa co do dydusia to chyba juz pora sie pozegnac. moze powiedz te bajeczke co super niania o tych smokach albo ksiazniczkach? ze sama zapakuje smoczek do jakiejs ladnej torby, ty wystawisz na noc za okno, a ksiezniczka w nocy przyleci i zostawi super prezent? np jakis kubek specjalnie dla niej albo cos w tym stylu. bez sensu sie jej zabki beda krzywic.
Opowiadałam jej bajeczki najpierw że odda smoczka gwiazdorkowi jak przyjdzie to uszykuje mleczko ciastka i smoczka na talerzu a on zostawi prezent. Pożniej były bajki o smoczku który zamienił się w misia i poszedł do innej dzidzi bo Zuzia jest już duża i go nie potrzebuje a tamta dzidzia jest malutka i płacze bez smoczusia itd itp i nic. Ryk niesamowity bo przecież Zuzia jeszcze taka malutka jest... Biedna się zdenerwowała tym smoczkiem że przez sen tak płakała że uspokoić jej nie mogłam.
Usuńu nas tez nie idzie sie rozstac ze smoczkiem ehh..
OdpowiedzUsuńA moje chłopaki nie wiedzą, co to smoczek i butelka, mniej problemów z odstawianiem :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
UsuńJa miałam farta bo mój kacperek sam z siebie zaczął odrzucac smoka, a potem butelkę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że Mrówki tak nie chcą robić:(
UsuńW takim razie czekam aż coś zrobisz i pochwalisz się zawartością paczki :))
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Im bliżej świąt tym więcej wydatków i tak co rok
OdpowiedzUsuń