czwartek, 25 października 2012

Maszyna do szycia

Moja prababcia umiała szyć na maszynie, babcia i mama też umie. Pamiętam jak babcia szyła, robiła na drutach, wyszywała. Chciała mnie uczyć. Wyszywałam uczyłam się szydełkowania ale miałam wtedy może 10 lat i miałam takie rzeczy gdzieś. Teraz zaczynam doceniać to co straciłam. I postanowiłam kupić sobie maszynę:) Tylko zastanawiam się jaką? Taką zwykłą stojącą czy może ręczną? Ta pierwsza wydaje mi się lepsza a Wy co sądzicie? Niektóre blogujące mamy mają większe doświadczenie niż ja więc może jakieś propozycje? :) 

9 komentarzy:

  1. OBECNIE KORZYSTAM Z MASZYNY STOJACEJ TESCIOWEJ, NIEZAWODNA, PO CO DAWAĆ 20 ZL ZA SKROCENIE SPODNI JAK MOGE SAMA ZROBIC :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, myślałam dokładnie tak samo jak ty i niedawno zakupiłam sobie maszynkę. W sklepie miałam farta bo trafiłam na dziewczynę po szkole krawieckiej więc mi doradziła. Powiedziałam że nie umiesz szyć kompletnie i nie wiem jaką maszynę sobie kupić, żeby nie była za prosta cobym musiała wymienić za rok, bo nie spełniała by już moich oczekiwań. Babka powiedziała mi tak: żeby nie patrzyć na ilości ściegów bo zazwyczaj i tak używa się 5-6 nie więcej. Ważne aby była z takiej firmy do której łatwo dokupić części dodatkowe ( różne stopki itp.), części zapasowe w razie nie daj boże jakieś awarii za kilka lat nie skomplikowana w obsłudze. Bardzo dobre są maszyny łucznika. Ja mam model Zofia 2015 i jestem bardzo z niej zadowolona. Zapłaciłam coś ok 300zł za nią. Ogólnie łucznik ma bardzo dużą ofertę jeśli chodzi o maszyny a co najważniejsze w Polsce ma wiele serwisów, a części do niego kupisz w prawie każdej pasmanterii. Polecam na prawdę. Choć ostrzegam że początki szycia nie są tak łatwe jak by to się wydawało. masa połamanych igieł, poplątanych nici, ale w ciągu dwóch tygodni opanowałam to jakoś. Jesteśmy w tyle dobrej sytuacji że nasze mam się na tym znają więc w każdej chwili pomogą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jejku, nie znam się na maszynach, ale moja babcia i mama też szyły, więc może i to byłoby przydatne. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja szyć na maszynie nie potrafię;) Pomimo, że moja Mama przez długi czas będąc na macierzyńskim szyła. Trochę potrafię na drutach. Na szydełku uczyła mnie Babcia, ale już nie pamiętam jak się szydełkuje... A teraz to nawet nie ma mi kto pokazać. Jednak chyba nawet jakby miał kto pokazać to nie mam cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja się nie znam na maszynach szyć nie lubię ale Tobie życzę powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam juz upatrzona ;) ale zamierzam kupic nie wczesniej jak za kilka miesiecy, bo jak w styczniu urodze to i tak wiem, ze nie bedzie czasu na takie robotki na poczatku..

    OdpowiedzUsuń
  7. ja bym wybrala taka reczna, do postawienia na stole.. moja mama taka ma i tesciowa tez, choc ja szyc nie umiem, ale moze kiedys sie naucze ;);) a raczej powinnam, bo jak kiedys mamy czy tesciowej zabraknie to ja bede musiala przejac pałeczkę;D

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie szyła babcia, mama nie bo jej to nie kręciło, zawsze wolała wyszywanie ręczne, robienie na szydełku za to babcia owszem szyła cudawianki :) Jedna i druga właściwie. Jednak nie zdążyłam od nich się nic nauczyć... jednak w spadku pozostała mi maszyna której babcia właściwie nigdy nie używała i teraz przydaje się choćby do podszycia spodni bo na więcej narazie nie mam czasu i pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.