Wczoraj od rana do 14 nie było prądu. Wiatr na dworze jakby chciał głowy pourywać.
A My bawiłyśmy się w "Muchy latają" Mama robiła za pająka a Mrówy za tytułowe Muchy:) Naśmiałam się nie ma co:) Zuzia już łapie o co chodzi w tej zabawie ale i tak najważniejsze jest żeby pająk zjadł :D Zosia natomiast lata po pokoju jak zbzikowana mucha i ani myśli się zatrzymać nawet na hasło "pająk idzie" :D
Pamiętam tą zabawę z lekcji wf-u :)
Dzisiaj czekają Nas zakupy na urodzinową imprezę. A jutro pieczenie. Robimy tylko ciasta.Będzie tort jeż i dwa placki: z bitą śmietaną i galaretką oraz leon (kruche ciasto przekładane budyniem domowej roboty)
Jutro też muszę jechać na chwilę do Poznania odebrać półki dla dzieciaków bo oczywiście nikogo doprosić się nie mogę! Znalazłam cztery półki mammuta za 30zł w stanie idealnym:D
Z ostatniej chwili...
Zosia usiadła Zuzi na nodze a Zuzia na to:
-Zosia zejdź! Nogę mi udusisz!
:D
Dopisek
Bylyśmy na zakupach, czekając na pociąg poszłysmy do parku. Zuzia zauważyła chłopca i pobiegła się przywitać. Podała mu rączkę a On? Zaczął jej ją wykręcać a później rzucił się na nią z pazurami!!!
Miała slad dwóch pazurów na policzku!
Opiekunka (myślałam że babcia) przepraszała mnie. Mówiła że zajmuje się Nim już dwa lata (ma 3) i nie wie co ma robić. Uczy go ze tak nie wolno ale to nic nie daje. Rzuca się praktycznie na wszystkie dzieci! A ma iść do przedszkola...
Jak dla mnie jego rodzice powinni iść z nim do psychologa bo nie zachowywał się normalnie.
Dopisek
Bylyśmy na zakupach, czekając na pociąg poszłysmy do parku. Zuzia zauważyła chłopca i pobiegła się przywitać. Podała mu rączkę a On? Zaczął jej ją wykręcać a później rzucił się na nią z pazurami!!!
Miała slad dwóch pazurów na policzku!
Opiekunka (myślałam że babcia) przepraszała mnie. Mówiła że zajmuje się Nim już dwa lata (ma 3) i nie wie co ma robić. Uczy go ze tak nie wolno ale to nic nie daje. Rzuca się praktycznie na wszystkie dzieci! A ma iść do przedszkola...
Jak dla mnie jego rodzice powinni iść z nim do psychologa bo nie zachowywał się normalnie.
Ja pamiętam odmianę tej zabawy - raz, dwa, trzy - Baby Jaga patrzy :)
OdpowiedzUsuńHehe :) świetny tekst :) u nas też był huragan okropny.
OdpowiedzUsuńimprezka się szykuje ;) bawcie się dobrze! ;)
OdpowiedzUsuńno to smacznego zajadania :D
OdpowiedzUsuńsama mam ochote na takie pysznosci ale mi to daleko wszedzie, a u mnie w domu sie nie piecze :(
udanej! :)*
już się nie mogę doczekać kiedy moi chłopcy będą tak się bawili :) hehe nogę udusisz świetny tekst
OdpowiedzUsuńno ale masz ubaw z tymi Pannami ;D
OdpowiedzUsuń