sobota, 18 sierpnia 2012

"Historia lubi się powtarzać ale za każdym razem więcej kosztuje"

6 lat temu z butami w Nasze zycie wkroczył Pan P... Wtedy byłam zadowolona...
Pisałam trochę na ten temat TUTAJ
Teraz znów się pojwił i ewidentnie chce zniszczyć Naszą rodzinę! Znowu!
Mama miała się nie dać wciągnąć po raz kolejny w te gierki ale się dała... Już planuje że będzie z Nim mieszkać w Poznaniu...
Jestem wściekła, rozżalona mam ochote wygarnąć temu gnojowi co myślę powiedzieć że ma spie*****ć gdzie pieprz rośnie i niech nie waży sie wracać do Polski nikt tu na niego nie czeka. Już nie.
Nie potrafię wybaczyc mu tego co zrobił tego jak bardzo mnie zranił, nie chce nawet o nim słyszeć. A moja mama? Jak zwykle zapatrzona w siebie nie interesuje jej że nie chce tego wysłuchiwać że teraz jestem po drugiej stronie barykady. Mój ojciec jest jaki jest, bywa wredny, potrafi powiedzieć parę słów za dużo ale to On Nam pomógł/pomaga a nie Pan P! To On może nie mówi ale pokazuje jak bardzo Nas kocha i ja nie potrafię zrozumieć jak moja mama może po raz kolejny chcieć zranić mojego tatę! No jak ona może? I dlaczego ja muszę o wszystkim wiedzieć? Znowu!!! Serce mnie boli jestem załamana i  głebi duszy mam nadzieję że Pan P znów zniknie

4 komentarze:

  1. ech... Karola do dupy ta sytuacja, dobrze wiem o czym mowisz bo u mnie za to ojciec ma kogos tam :)
    najlepiej sie nie wtracac, to Twojej mamy zycie, mozesz jej radzic, rozmawiac ale ona podejmuje decyzje- niestety. i jaka by ta decyzja nie byla to badz przy niej :) a ten gosciu niech na bambus ucieka ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepiej się nie wtrącac bo potem to Ty będziesz ta najgorsza, ludzie zazwyczaj nie wiedzą że się chce dla nich dobrze i tylko pretensje zostają. A może wszystko się potoczy dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem z Tobą ale dziewczyny mają racje. wiem, ze Cie to boli bo to Twoja mama, ale niestety nie na wszystko mamy wpływ :( przykre ale prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również dodam, że lepiej się nie wtrącać, coś wiem o tym bo ja sama przeżyłam swoje :)
    Poczekaj, życie pokaże i pewnie intuicja Twojej mamy, jak wszystko się dalej potoczy.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.