Noc była straszna! Mrówki na zmianę wymiotowały.
Zuzia męczyła się najbardziej. Myslałam że im przeszło ale gdzie tam, Zu po wypiciu wody zwymiotowała a Zosia ma biegunkę. Wszystko jest do prania a Mrówy trzeba wykąpać. Ciężki dzień mnie czeka. Mam nadzieję że już będzie ok. Wczoraj dałam im budyń i może to po nim? Zdarzyło się że wymiotowały po budyniu ale całą noc? I do tego bieguka? Nie, to raczej jakieś choróbsko.
Dobra zmykam
Buziaki:*
zdrowka dla mróweczek!
OdpowiedzUsuńOj:/ Dużo sił dla ciebie i zdrówka dla dziewczynek!!!
OdpowiedzUsuńBiedne Mróweczki!]
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Nich i siły dla Ciebie:*
Ojej, biedactwa ;* Oby szybciutko wyzdrowiały ;)
OdpowiedzUsuńzdrówka życze
OdpowiedzUsuńaby dziewczynki szybko wrocily do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńSprawdź koniecznie maila, pozdrawiam ;***
OdpowiedzUsuńzdrówka dla Mrówek i siły i cierpliwości dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla dziewczynek.
OdpowiedzUsuńi jak dzisiaj? lepiej? :)
OdpowiedzUsuńZdrówka:) Jak się dzisiaj czują?
OdpowiedzUsuńZdróweczka!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że ze zdrówkiem już lepiej
OdpowiedzUsuńCzy Mróweczkom już przeszło? Może to była żołądkówka?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już wszystko ok, pozdrawiam, Ana.
Oby to szybko minęło.
OdpowiedzUsuńOjojoj. U mnie też sezon się zaczyna na wirusy. Na szczęście nie tak brutalnie. Dużo zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńChciałabym cię zaprosić do zabawy blogowej. Szczegóły na moim blogu kulinarnym ;) : http://vegespot.pl/przepis/10140/makaron-z-musem-sliwkowym-czyli-kiedy-zonie-nie-chce-sie-speniac-jej-obowiazkow/