Zuzia naprawdę zaprzyjaźniła się z nocnikiem:)
Przed chwilą biegła na nocnik krzycząc
"Pupa nie, si nie, si nie!"
Zapotrzebowanie na pieluchy zmniejszyło się o 50% więc i portfel o pare groszy pełniejszy:)
Czasami zakładam jej pieluchę ale ona jak chce siusiu to ją zdejmuje i biegnie na nocnik:)
Zosia jest małym diabełkiem! Tłucze Zuzie aż gwizda...
Ciągnie ją za włosy, gryzie... ale Zu nie jest jej dłużna i czasami jest naprawdę ostro.
Ale potrafią też się przytulać i dawać sobie buziaki:)
Zuzia przejęła się rolą starszej siostry i gdy Isia grzebie przy tv Zu łapie ją pod pachami i sadza na podłodze;p
Są przesłodkie:*
Zosik nauczył się też wchodzić i schodzić z kanapy:)
Zosik nauczył się też wchodzić i schodzić z kanapy:)
Darek rzekomo ma mieć jeszcze tydzień wolnego!!! Z jednej strony dobrze bo ze spokojem zrobi remont ale z drugiej... ciekawe z czego przezyjemy następny miesiąc?!
A zbliżają się urodziny Zuzolinka:)
Szef mówi że roboty jest dużo ale papiery cały czas trzeba załatwiać i robota się opóźnia;/
Masakra.
Gratulacje, cudowne postępy. Oby tak dalej:)
OdpowiedzUsuńsuper Zu! :) brawo! :)
OdpowiedzUsuńno i gratulacje oczywiscie dla mamy, ze dala rade :D
niech zyja odpieluszone dzieciaczki :) dacie rade napewno czasami było gorzej a dawaliście rade teraz też dacie rade :)
OdpowiedzUsuńNo to będziesz mieć spokój z pieluchami ;p I bardzo dobrze, mam nadzieję że mimo wszystko jakoś wam się uda przeżyć ten przyszły miesiąc;p
OdpowiedzUsuńto zazdroszcze odpieluszkowania.. my dalej walczymy;p nie zapowiada sie zeby cos sie w tej kwestii zmienilo.. ahh Ci prywaciarze to masakra.. u mojego meza w firmie tez graja w kulki z kasa..;/
OdpowiedzUsuńMasz małe dzieci, więc idę o zakład że lepiej spędzicie czas w Rabkolandzie niż w tym pseudo wesołym miasteczku...;/ Ja byłam w Rabkolandzie dwa razy (jak miałam 15 i 18 lat) i w sumie bawiłam się lepiej niż w tym całym Chorzowie.
OdpowiedzUsuńBrawo dla Zuzi:)
OdpowiedzUsuń