piątek, 29 czerwca 2012

O wszystkim po trochu

Rosną te moje córy jak na drożdżach... 
Zu ma już 22 miesiące a Zosia dzisiaj skończyła 9 masakra!
Wczoraj Zosik miał mieć zaległe szczepienie na WZW ale Pan doktor postanowił przesunąć je jeszcze o tydzień bo po ostatniej szczepionce moje Mrówki były chore (pisałam o tym) okazało się że to był odczyn poszczepienny (fajnie wiedzieć) Lekarz w ogóle pierwszy raz spotkał się z biegunką po szczepieniu... Zu zdarzyło się to drugi raz a Zosi pierwszy kolejne szczepienie będzie jak mała skończy 1,5 roku i nie wiadomo co zrobimy skoro tak reaguje na te szczepionki.
Po wizycie w ośrodku ruszyłyśmy na Poznań gdzie czekał na Nas D:) Pojechaliśmy do Pestki niby po pudełka do pokoju... wyszliśmy z Praktikera z kinkietem i kablami. Moje zaskórniaczki poszły...:)
Pudełko miałąm zamówić dzisiaj ale zrezygnowałam i tak już sporo kasy wydaliśmy a ten miesiąc ma być ciężki.
Wczoraj Darek zamontował kinkiet a dzisiaj pomalował mi szafki na kolor kremowy-wyszły piękne:) Krzesełko też już pomalowane. Musielibyśmy jeszcze machnąć łóżka Mrówek i stolik ale farby raczej nie starczy... 
A ja z Księżniczkami pojechałam do Poznania (znowu;p) zapłacić internet, przy okazji kupiłam farbki świecące w ciemności:) Mam zamiar namalować przytulone koty na drzwiczkach od szafek i jakieś cuda na ścianie Zu. Zosik ma swoje miejsce ma łóżeczko ale na razie śpi koło naszego łóżka więc jeszcze nie ozdabiam jej kącika.
Z szafki nad łóżkiem Zuzi zrezygnowaliśmy. Na jej miejscu nakleiliśmy  Kaczora Donalda ale myślimy o przeniesieniu go na podłogę ( pomysł D)
Dzisiaj pogoda przepiękna:) Maluchy pluskały się w basenie później Zu poszła do sąsiadki patrzeć jak kurczaczek się wykluwa:) Justyna specjalnie ją wołała bo wie jakiego Zuzia ma fioła na punkcie koko:)
Teraz wysłuchuję o dzidzi koko:)
Darek ma urlop bo mały przestój się zrobił... być może od poniedziałku się coś ruszy...
Wzięłam się za naukę ale powiem szczerze ciężko mi to idzie. W dzień trzeba obiad zrobić ograrnąć chałupkę i oczywiście zająć się Bąblami nauka w tym wszystkim spada na dalszy plan. Staram się przysiąść wieczorem ale podobnie jak dziś nie mam sił przerobiłam kilka stron historii i padłam ale lepsze kilka stron niż nic.
Kochane czytam Wasze blogi na komentarze postaram się znaleźć więcej czasu:)
 

5 komentarzy:

  1. no duma mnie rozpiera, ze w koncu sie za nauke bierzesz! dobrze, ze chociaz te kilka stron, zawsze do przodu!
    a co do Pestki to moglas mowic, ze jedziesz, moze bysmy na mala "kawke" poszly bo ja mieszkam dosyc blisko :) dwa olbrzymy by sie spotkaly :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie pogoda Piekna :) aż człowiek nagle dostaje lenia na wszystko :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. u nas tez pogoda piekna. Własnie mam wolne bo Mati drzemie wiec też postanowiłam nadrobic komentarze... z tymi szczepieniami to naprawde jakas masakra ale dobrze że nie było gorzej

    OdpowiedzUsuń
  4. 3mam kciuki za egzaminy...dasz radde!

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymam kciuki za energię do nauki!!! domyślam się, że jest mega cięzko, ale masz 2 córy, więc jak nie Ty, to kto :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.