środa, 6 czerwca 2012

Jak nie urok to...

Ciężką noc mieliśmy... 
Myślałam że Zuzi przeszło bo spała ładnie ale o 2 obudziła się z płaczem dziwnie oddychała okazało się że boli ją brzuszek. Chyba coś stanęło jej na żołądku. Bałam się że to po szczepieniu jakieś komplikacje. Czuwałam przy niej dopóki spokojnie nie zasnęła.
Rano okazało się że biegunka zawitała do Nas! ZNOWU!!!!
Dobrze że mam leki.
Jak nie będzie poprawy to w piątek do lekarza...
Dzisiaj jadę do US bo potrzebuję papiery do szkoły. Zabieram ze sobą Zośkę.
Masakra jak nie urok to... no właśnie nic dodać nic ująć.
Muszę J pożyczyć stówę a jeszcze okazało się że chłopaki w pracy D wypaćkali farbę za 470zł i prawdopodobnie będą musieli oddać kasę D też nie ważne że on tego nie zrobił!. Mam nadzieję że wszystko w pracy się wyjaśni.
 A wczoraj się dogadaliśmy z D:) Okazało się że złościł się na mnie ale tego co sam zrobił to nie widział;p Ah... Ci faceci:)

 

5 komentarzy:

  1. Fryzurki sliczna;);) a sprzeczka dobrze ze juz zażegnana;) my tez sie klocimy, a potem sie godzimy, tak to juz w zwiazkach bywa;) najwazniejsze ze sie kochacie;) a kobieta od czasu do czasu lubi poszalec;D

    OdpowiedzUsuń
  2. dużo zdrówka dla maleńkiej :(

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety mój synek też chory.... co prawda nie ma biegunki ale ma goraczke i kaszel... w piatek tezdo lekarza

    OdpowiedzUsuń
  4. favetowi jak nie powiesz od a do z to nigdy nie skuma. jacys ograniczeni sa. :P
    biedna :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo zdrowia dla slicznotki:).

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.