niedziela, 11 marca 2012

Zyjemy!:)


Troche nie pisalam ale czasu brak. Zauwazylam ze przez internet trace cenny czas z moimi dziewczynkami no i czas na nauke o poza strona szkoly zwiedzam inne i tak czas leci...
Zosia ma druga dolna jedynke!!!! Wyrosla 4.03:) Dumna jestem heh:) 
Zosia slicznie przewraca sie z pleckow na brzuszek i odwrotnie pelza po lozku jak szalona z reszta po kocu na podlodze tez:) Podnosi tylek do raczkowania wiec jakies 2 miechy i powinna raczkowac:)
Zazdrosna jest o Zu niesamowicie jak tylko zobaczy ze sie do niej zblizam to ryk. Nie moge odejsc od niej na krok a jak juz mi sie uda to musze byc cicho bo zaraz placze i sie do mnie wyrywa. 
Potrafi trzymac butelke w raczkach i nawet sie z niej napije!!! Ona mnie czasami przeraza ta szybkoscia z jaka sie rozwija ale moja mama mi mowila ze drugie dziecko zawsze szybciej wszystkiego sie uczy widzac starsze rodzenstwo. Moj brat zaczal chodzic jak mial 9 miesiecy. Wiec sie ciesze:) 
Zuzia nadal zamieszkuje swoje lozeczko ma nawet zrobiony baldachim:) Codziennie przed snem czytamy "Malpe w kapieli" znam to juz na pamiec. Mloda potrafi mnostwo rzeczy. Jak jest na obiad zupa to lata i wyciaga dla kazdego lyzke z szuflady, przynosi talerzyk kota albo miske pla zeby im wlozyc jesc. Skacze jak zabka nasladuje zwierzatka itp itd nie pamietam juz niektorych jej umiejetnosci bo jest ich coraz wiecej. Pieknie zaczyna mowic, mozna sie z nia dogadac. 

Darek rzucil prace. Jest w trakcie szukania nowej i jest szansa ze zostanie "zlota raczka" fajnie by bylo bo to o wiele lzejsza praca niz w budowlance. 
Jego szef przegial a my o malo sie nie rozeszlismy. 
Eh szkoda gadac.

Chyba zdejme blokade bo przez nia nie moga wchodzic nowe osoby a ja lubie poznawac ludzi. 

Pozniej dodam pare fotek i odwiedze Wasze blogi

Buziole!:*

5 komentarzy:

  1. Fajnie wiedzieć, co nowego u Was :) A "złota rączka" to fajny zawód, a skoro mówisz, że zrobił Zu łóżeczko, to na pewno się nadaje do takich rzeczy :) A u mnie na blogu nominowałam Cię do zabawy, o tu: http://niezwyczajna-codziennosc.blogspot.com/2012/03/tell-me-about.html

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. aż mnie ukłuło coś w serduchu jak napisałaś, że o mało się nie rozeszliście... nie pozwól nigdy w życiu na to, aby ktoś (a na pewno nie poryty szef!) stanął między Wami... Wasza rodzinka jest najważniejsza:) pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas tez jest faza z przesypywaniem pokarmu z kocich misek :)
    Pozdrawiamy
    Katarina z Boryskiem
    www.pierwszaciaza.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. super są te dwa szczęscia ech juz sie nie moge doczekac swojego drugoego maluszka :)
    i to takie sprawne z nich dziewczynki

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje drugiego ząbka:)
    Trzmyam kciuki za pracę męża:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.