W zeszlym tyg bylam u ksiedza w sprawie chrzcin. Oczywiscie byla gadka o tym ze powinnismy wziac slub bo moje dzieci beda nieszczesliwe duchowo^^ jak dla mnie beda szczesliwe majac dom i kochajacych rodzicow nawet bez slubu ale ok...
Ksiadz zaproponowal abysmy wzieli slub i zrobili chrzciny jednoczesnie za trzy miesiace ze nawet za darmo nam tego slubu udzieli.
Mam przyjsc po niedzieli i dac odpowiedz.
No wiec chrzciny maja byc w grudniu a slub jak ma byc to dopiero za rok w Boze Narodzenie nie inaczej.
Co Ksiadz na to? jeszcze nie wiem ale pewnie bedzie marudzil.
Mysle o tym slubie i mowie ze chce skromnego slubu bez wesela tylko male przyjecie dla najblizszych ze zadnego pierwszego tanca bez sukni bo to nie dla mnie i tandetne itp itd
A tak w glebi duszy czuje ze jesli zrobimy tak jak mowie to sobie tego nie wybacze.
Moje serce pragnie wrecz prawdziwego slubu wesela tego dnia najcudowniejszego dnia w ktorym powiem mu "TAK" i bede czula sie wyjatkowo jakby caly swiat przestal istniec jakbysmy zyli tylko MY I NASZE CORECZKI
Pragne wspanialej sukni slubnej JEGO w garniturze czekajacego na mnie przy oltarzu Zuzi i Zosi sypiacych przede mna kwiatki w slicznych sukienusiach pierwszego tanca wspolnego krojenia tortu podziekowan dla rodzicow i san ciagnietych przez konie do Kosciola
To moj wymarzony slub taki jaki powienien byc ten najwazniejszy dzien w zyciu bo przeciez kazda z nas marzy o tym wyjatkowym dniu.
Wiem ze jesli pobierzemy sie za rok ten dzien nie bedzie wygladal jak ten wymarzony bo nie stac nas na remont mieszkania i organizacje slubu i wesela jednoczesnie cos trzeba odlozyc i mysle ze to drugie bo przeciez wazniejsze jest by dziewczynki mialy w koncu wlasny dom.
Jednak nie jestem taka twarda i oschla jak sie wydaje z zewnatrz. Udaje ze mi na czyms nie zalezy sama nie wiem po co nie wiem co chce tym osiagnac. Tak samo jest z okazywaniem uczuc lepiej wychodzi mi zranienie ukochanej osoby niz wyznanie tego co czuje najlatwiej jest mi powiedziec "kocham" ale za co kocham to juz ciezej.
Co Lubie?
Lubie spedzac wieczory z D kiedy dziewczynki juz spia, wtedy mozemy sobie spokojnie porozmawiac bo w dzien to raczej niemozliwe.
Lubie usypiac Zu bo wtedy tak slodko sie do mnie przytula i robi "papa" na dobranoc.
Lubie patrzec jak Zosia sie usmiecha
Lubie piec i gotowac czasami nawet sprzatac
Lubie jazde rowerem spacery
Lubie patrzec jak Zuzia kocha swoje lale jak je karmi i wozi w wozeczku
Lubie spedzac czas samotnie w ciszy wtedy moge odpoczac, pomyslec, pomarzyc
Lubie wypady do Poznania ale tylko z Dziewczynkami albo D
Lubie prace w hotelu byc moze za rok do niej wroce
Dziekuje Malwinie za zaproszenie do zabawy
i zapraszam Trojpak, Olguske i Skabrka1991
;*
Ksiadz zaproponowal abysmy wzieli slub i zrobili chrzciny jednoczesnie za trzy miesiace ze nawet za darmo nam tego slubu udzieli.
Mam przyjsc po niedzieli i dac odpowiedz.
No wiec chrzciny maja byc w grudniu a slub jak ma byc to dopiero za rok w Boze Narodzenie nie inaczej.
Co Ksiadz na to? jeszcze nie wiem ale pewnie bedzie marudzil.
Mysle o tym slubie i mowie ze chce skromnego slubu bez wesela tylko male przyjecie dla najblizszych ze zadnego pierwszego tanca bez sukni bo to nie dla mnie i tandetne itp itd
A tak w glebi duszy czuje ze jesli zrobimy tak jak mowie to sobie tego nie wybacze.
Moje serce pragnie wrecz prawdziwego slubu wesela tego dnia najcudowniejszego dnia w ktorym powiem mu "TAK" i bede czula sie wyjatkowo jakby caly swiat przestal istniec jakbysmy zyli tylko MY I NASZE CORECZKI
Pragne wspanialej sukni slubnej JEGO w garniturze czekajacego na mnie przy oltarzu Zuzi i Zosi sypiacych przede mna kwiatki w slicznych sukienusiach pierwszego tanca wspolnego krojenia tortu podziekowan dla rodzicow i san ciagnietych przez konie do Kosciola
To moj wymarzony slub taki jaki powienien byc ten najwazniejszy dzien w zyciu bo przeciez kazda z nas marzy o tym wyjatkowym dniu.
Wiem ze jesli pobierzemy sie za rok ten dzien nie bedzie wygladal jak ten wymarzony bo nie stac nas na remont mieszkania i organizacje slubu i wesela jednoczesnie cos trzeba odlozyc i mysle ze to drugie bo przeciez wazniejsze jest by dziewczynki mialy w koncu wlasny dom.
Jednak nie jestem taka twarda i oschla jak sie wydaje z zewnatrz. Udaje ze mi na czyms nie zalezy sama nie wiem po co nie wiem co chce tym osiagnac. Tak samo jest z okazywaniem uczuc lepiej wychodzi mi zranienie ukochanej osoby niz wyznanie tego co czuje najlatwiej jest mi powiedziec "kocham" ale za co kocham to juz ciezej.
Co Lubie?
Lubie spedzac wieczory z D kiedy dziewczynki juz spia, wtedy mozemy sobie spokojnie porozmawiac bo w dzien to raczej niemozliwe.
Lubie usypiac Zu bo wtedy tak slodko sie do mnie przytula i robi "papa" na dobranoc.
Lubie patrzec jak Zosia sie usmiecha
Lubie piec i gotowac czasami nawet sprzatac
Lubie jazde rowerem spacery
Lubie patrzec jak Zuzia kocha swoje lale jak je karmi i wozi w wozeczku
Lubie spedzac czas samotnie w ciszy wtedy moge odpoczac, pomyslec, pomarzyc
Lubie wypady do Poznania ale tylko z Dziewczynkami albo D
Lubie prace w hotelu byc moze za rok do niej wroce
Dziekuje Malwinie za zaproszenie do zabawy
i zapraszam Trojpak, Olguske i Skabrka1991
;*
Nie dziwie ci się ze chciała byś takiego slubu
OdpowiedzUsuńDziękuje ze wziełąś udzał w zabawie
Ksiądz nie powinien naciskać ze ślubem
Wiesz, ślub to ogromne wydarzenie, jest to taki szczególny dzień. Niech będzie taki jak ci serce podpowiada:))
OdpowiedzUsuńdokłądnie kochana nam tak samo ksiad zpowedział bo mowiłczemu ślubu nie mamy a mój na to ze na to potrzeba pieniedzy a on że nie i naj lepsze to ze powedział że 50zł damy czy ileś i będzie ok a nie powinien czegoś takiego mówić.. masakra jak ty tego ebdziesz chaiła to to zrób nie słuchaj księdza:))
OdpowiedzUsuń