Moje mrowki Z maja sie lepiej;p
Zuzie niestety nadal meczy kaszel gdy spi i wymiotuje...
Zosia chyba miala kolki (ale mi sie wydaje ze plakala bo byla glodna-90ml na raz czasami nie wystarczy;p) kupilismy w aptece Delicol i jakas poprawa jest chociaz uwazam ze lek nie jest wart swojej ceny wolalabym Magnesium-Dagoma ale niestety nigdzie nie mozna go dostac.
Ja czuje sie juz lepiej chociaz czasami zastanawiam sie kto wymyslil mleko w cyckach^^ wiem wiem mowilam ze tym razem bede karmic piersia i nie mowie ze nie karmie, sciagam pokarm. Mala chyba juz sie tak przyzwyczaila do butelki ze piersi chwycic nie potrafi ale mam nakladki i pewnie je wyprobuje (ok usprawiedliwilam sie zeby nie bylo ze wyrodna matka jestem;p) Ale wracajac do tego mleka. Dla mnie to okropne wiecznie ze mnie cieknie smierdze mlekiem i czuje sie przez to nieatrakcyjnie. Ok niektore z Nas Mamusiek sa zwolenniczkami karmienia piersia i uwazaja ze to cudowne ale ja chyba do nich nie naleze. Nie uwazam ze karmiac butelka zabieram sobie i dziecku mozliwosc nawiazania wiezi itp itd bo jakos Zu nie karmilam i co? Jakos nie widac zeby byla jakas zabiedzona czy cos. Sciagam mleko tylko po to zeby dac malej troche mojej odpornosci i bede to robic dopoki mleko sie nie skonczy.
Z Darkiem juz ok. Mielismy wtedy chyba kryzys z powodu nieprzespanej nocy padlo pare slow za duzo ale przeprosil i ja tez. w sobote mala spac nie mogla i siedzial ze mna tak dlugo az nie zasnela w nocy wstaje do Zuzi i ja karmi gdy trzeba chociaz musze sie pochwalic ze Ksiezniczka przesypia noce!!! Zasypia o 19 i czasami domaga sie mleka o 1 lub 4 ale juz przestaje. Bardzo mi pomaga ten moj Skarb i chetnie zajmuje sie dziewczynkami jutro ma miec wolne by mnie wspierac;) Dzisiaj jestem pierwszy dzien sama i jakos sobie radzimy babcia i dziadek tez mi pomagaja zajmujac Zuzie zabawa.
Zuzie niestety nadal meczy kaszel gdy spi i wymiotuje...
Zosia chyba miala kolki (ale mi sie wydaje ze plakala bo byla glodna-90ml na raz czasami nie wystarczy;p) kupilismy w aptece Delicol i jakas poprawa jest chociaz uwazam ze lek nie jest wart swojej ceny wolalabym Magnesium-Dagoma ale niestety nigdzie nie mozna go dostac.
Ja czuje sie juz lepiej chociaz czasami zastanawiam sie kto wymyslil mleko w cyckach^^ wiem wiem mowilam ze tym razem bede karmic piersia i nie mowie ze nie karmie, sciagam pokarm. Mala chyba juz sie tak przyzwyczaila do butelki ze piersi chwycic nie potrafi ale mam nakladki i pewnie je wyprobuje (ok usprawiedliwilam sie zeby nie bylo ze wyrodna matka jestem;p) Ale wracajac do tego mleka. Dla mnie to okropne wiecznie ze mnie cieknie smierdze mlekiem i czuje sie przez to nieatrakcyjnie. Ok niektore z Nas Mamusiek sa zwolenniczkami karmienia piersia i uwazaja ze to cudowne ale ja chyba do nich nie naleze. Nie uwazam ze karmiac butelka zabieram sobie i dziecku mozliwosc nawiazania wiezi itp itd bo jakos Zu nie karmilam i co? Jakos nie widac zeby byla jakas zabiedzona czy cos. Sciagam mleko tylko po to zeby dac malej troche mojej odpornosci i bede to robic dopoki mleko sie nie skonczy.
Z Darkiem juz ok. Mielismy wtedy chyba kryzys z powodu nieprzespanej nocy padlo pare slow za duzo ale przeprosil i ja tez. w sobote mala spac nie mogla i siedzial ze mna tak dlugo az nie zasnela w nocy wstaje do Zuzi i ja karmi gdy trzeba chociaz musze sie pochwalic ze Ksiezniczka przesypia noce!!! Zasypia o 19 i czasami domaga sie mleka o 1 lub 4 ale juz przestaje. Bardzo mi pomaga ten moj Skarb i chetnie zajmuje sie dziewczynkami jutro ma miec wolne by mnie wspierac;) Dzisiaj jestem pierwszy dzien sama i jakos sobie radzimy babcia i dziadek tez mi pomagaja zajmujac Zuzie zabawa.
moim dzieciom na kolki pomógł espumisan w kropelkach. gratuluje i powodzenia
OdpowiedzUsuńJa na kolki polecam sab simplex jednak jest do kupienia tylko w Niemczech ale działa cuda ;-)
OdpowiedzUsuńFotki jakieś prosimy siostrzyczek ;-)
Agnieszka z Zuzią :-)
Jeśli mała najada się z butli, macie świetny kontakt to niby czemu masz być wyrodna? Wyrodna mamuśką byś była, gdybyś na siłę dziecko męczyła cycem z którego się nie najada.
OdpowiedzUsuńTrzeba pamiętać, że nic na siłę i mieć swój rozum!
Jakbym ja się posłuchała tych "naganiaczek na cyce" to do dziś plułabym sobie w brodę, że dziecko silnymi lekami trułam z mleka, zamiast słuchać siebie i swojego dziecka.
Jeśli nie karmisz piersią to nie znaczy, że jesteś złą mamą, teraz wcale nie trzeba karmić piersią. Nie jesteś sama, ja już od początku też bardzo źle się z tym czułam, bardzo mi przeszkadzało cieknące mleko, twarde, obolałe piersi z guzkami, na dodatek musiałam małego z pół godziny do piersi przystawiać, żeby złapał pierś a to i tak na chwilę i znowu musiałam dostawiać i domagał się co pół godziny mleka z piersi, a jak dawaliśmy mieszankę to spał 3 godziny. Dałam więc sobie spokój z karmieniem piersią, wcale to też nie oznacza, że maluch będzie mniej odporny. Ja już byłam raz chora, Tomek tak samo, Danielka odwiedził też chory kuzyn, który kichał na niego :/ a mimo to się nie zaraził.
OdpowiedzUsuńPamiętam też, że byłam bardzo słaba karmiąc piersią, bo nic nie można jeść praktycznie, same jałowe rzeczy, gotowane i bez smaku :/ w szpitalu nawet nie dali mi pić soku jabłkowego 100%, tylko woda, której nie znoszę, bo dla mnie jest bez smaku i zwykła woda dla mnie jest do mycia a nie do picia. Po kryjomu piłam różne soki w szpitalu, przecierowe i nawet ananasowy i małemu nic nie było.
Miałam poranione sutki, laktatorem ręcznym pokarm ściągałam bardzo długo, w czasie gdy Daniel spał, a już nie mówię o innych obowiązkach domowych na które nie starczało czasu przez to. Dlatego dałam sobie z tym spokój i nie żałuję, wręcz przeciwnie.
Buziaki kochana :***
och kochana nie ma to jak wsparcie bliskich Ci osób
OdpowiedzUsuń