poniedziałek, 10 października 2011

Jeszcze zyje:)

Moje mrowki Z maja sie lepiej;p
Zuzie niestety nadal meczy kaszel gdy spi i wymiotuje...
Zosia chyba miala kolki (ale mi sie wydaje ze plakala bo byla glodna-90ml na raz czasami nie wystarczy;p) kupilismy w aptece Delicol i jakas poprawa jest chociaz uwazam ze lek nie jest wart swojej ceny wolalabym Magnesium-Dagoma ale niestety nigdzie nie mozna go dostac.
Ja czuje sie juz lepiej chociaz czasami zastanawiam sie kto wymyslil mleko w cyckach^^ wiem wiem mowilam ze tym razem bede karmic piersia i nie mowie ze nie karmie, sciagam pokarm. Mala chyba juz sie tak przyzwyczaila do butelki ze piersi chwycic nie potrafi ale mam nakladki i pewnie je wyprobuje (ok usprawiedliwilam sie zeby nie bylo ze wyrodna matka jestem;p) Ale wracajac do tego mleka. Dla mnie to okropne wiecznie ze mnie cieknie smierdze mlekiem i czuje sie przez to nieatrakcyjnie. Ok niektore z Nas Mamusiek sa zwolenniczkami karmienia piersia i uwazaja ze to cudowne ale ja chyba do nich nie naleze. Nie uwazam ze karmiac butelka zabieram sobie i dziecku mozliwosc nawiazania wiezi itp itd bo jakos Zu nie karmilam i co? Jakos nie widac zeby byla jakas zabiedzona czy cos. Sciagam mleko tylko po to zeby dac malej troche mojej odpornosci i bede to robic dopoki mleko sie nie skonczy.
Z Darkiem juz ok. Mielismy wtedy chyba kryzys z powodu nieprzespanej nocy padlo pare slow za duzo ale przeprosil i ja tez. w sobote mala spac nie mogla i siedzial ze mna tak dlugo az nie zasnela w nocy wstaje do Zuzi i ja karmi gdy trzeba chociaz musze sie pochwalic ze Ksiezniczka przesypia noce!!! Zasypia o 19 i czasami domaga sie mleka o 1 lub 4 ale juz przestaje. Bardzo mi pomaga ten moj Skarb i chetnie zajmuje sie dziewczynkami jutro ma miec wolne by mnie wspierac;) Dzisiaj jestem pierwszy dzien sama i jakos sobie radzimy babcia i dziadek tez mi pomagaja zajmujac Zuzie zabawa.

5 komentarzy:

  1. moim dzieciom na kolki pomógł espumisan w kropelkach. gratuluje i powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na kolki polecam sab simplex jednak jest do kupienia tylko w Niemczech ale działa cuda ;-)

    Fotki jakieś prosimy siostrzyczek ;-)

    Agnieszka z Zuzią :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli mała najada się z butli, macie świetny kontakt to niby czemu masz być wyrodna? Wyrodna mamuśką byś była, gdybyś na siłę dziecko męczyła cycem z którego się nie najada.
    Trzeba pamiętać, że nic na siłę i mieć swój rozum!
    Jakbym ja się posłuchała tych "naganiaczek na cyce" to do dziś plułabym sobie w brodę, że dziecko silnymi lekami trułam z mleka, zamiast słuchać siebie i swojego dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli nie karmisz piersią to nie znaczy, że jesteś złą mamą, teraz wcale nie trzeba karmić piersią. Nie jesteś sama, ja już od początku też bardzo źle się z tym czułam, bardzo mi przeszkadzało cieknące mleko, twarde, obolałe piersi z guzkami, na dodatek musiałam małego z pół godziny do piersi przystawiać, żeby złapał pierś a to i tak na chwilę i znowu musiałam dostawiać i domagał się co pół godziny mleka z piersi, a jak dawaliśmy mieszankę to spał 3 godziny. Dałam więc sobie spokój z karmieniem piersią, wcale to też nie oznacza, że maluch będzie mniej odporny. Ja już byłam raz chora, Tomek tak samo, Danielka odwiedził też chory kuzyn, który kichał na niego :/ a mimo to się nie zaraził.
    Pamiętam też, że byłam bardzo słaba karmiąc piersią, bo nic nie można jeść praktycznie, same jałowe rzeczy, gotowane i bez smaku :/ w szpitalu nawet nie dali mi pić soku jabłkowego 100%, tylko woda, której nie znoszę, bo dla mnie jest bez smaku i zwykła woda dla mnie jest do mycia a nie do picia. Po kryjomu piłam różne soki w szpitalu, przecierowe i nawet ananasowy i małemu nic nie było.
    Miałam poranione sutki, laktatorem ręcznym pokarm ściągałam bardzo długo, w czasie gdy Daniel spał, a już nie mówię o innych obowiązkach domowych na które nie starczało czasu przez to. Dlatego dałam sobie z tym spokój i nie żałuję, wręcz przeciwnie.
    Buziaki kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  5. och kochana nie ma to jak wsparcie bliskich Ci osób

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.