sobota, 3 września 2011

Lada dzien, lada chwila

Ciekawe jak dlugo bede jeszcze 2in1;p Z jednej strony mam nadzieje ze niedlugo z drugiej jak pomysle o porodzie to jeszcze moge czekac:) Boje sie tego bolu co prawda on jest w jakims sesie piekny bo na koncu czeka najcenniejsza nagroda za ten caly wysilek i cierpienie ale sam fakt ze bedzie bolalo znowu tak mocno i do tego nie wiem jak dlugo... Nie nastawiam sie na jakis szybki porod bo narobie sobie nadziei a okaze sie inaczej, najwazniejsze zebysmy obie z Zosia przeszly przez to szczesliwie:)

Torbe do szpitala pakuje od dwoch tyg i jakos skonczyc nie moge heh;p

Wczoraj bylam z Zuzia w Poznaniu caly dzien i bylo fajnie szkoda tylko ze w nocy skurcze mnie w stopy lapaly od tego chodzenia ale znow zrobilam pare ladnych kilometrow :)

Moje dziecie po prostu uwielbia jezdzic i grzecznie siedzi w wozeczku:)

Znalazlysmy fajna hurtownie dziecieca i zakupilysmy nocniczek:) Niestety Zuzik na haslo "usiadz na nocniczku" wklada do niego noge i probuje wsadzic druga:) ale nie bede jej zmuszala do siadania bo nie chce zeby sie wystraszyla w koncu ma jeszcze czas.

Zdecydowalismy ze Zuziol dostanie nowe lozko czyli sofke a narazie spi z nami...znowu

Noce sa tak ciezkie z Nia ze coraz wczesniej bierzemy ja do Nas. Nie wie co sie dzieje na zeby to nie wyglada bo to trwa juz tyle czasu ze by sie jakis juz przebil chocby minimalnie. W lozeczku bez przerwy sie rzuca kreci i poplakuje a u Nas cisza i spokoj w miare. jak myslicie co to moze byc?

dobra mykam po poludniu cos dopisze bo Mloda rwie sie na dol



DOPISANE 17:02

Zuzia pojechala z dziadkami na zakupy a ja korzystam z chwili i przygotowuje pokoj na przyjecie Zosika:) Przestawilam fotel (przesunelam zeby nie bylo) i lozeczko i od razu wiecej miejsca hehe:) Jeszcze musze jedna szafe wysprzatac i brat ja wyrzuci zeby bylo miejsce na lozeczko dla Zosi. Doszlam do wniosku ze nie chce spac z Zuzia dopoki Darek nie zrobi scianki bo znow nauczy sie spania z Nami a juz ten etap przerabialismy. Co innego spanie cala noc a co innego przychodzenie po polnocy/nad ranem:) Sofke kupimy jej jak bedzie scianka postawiona:)

Musze pochwalic moja coreczke:) Nauczyla sie sama zasypiac a ja doszlam do wniosku ze dzieci sae wyrastaja z zasypiania na rekach chociaz mozna im pomoc w tym etapowo:)

Zu najpierw byla noszona pozniej noszona a gdy przysypiala to siadalysy na fotelu i ja kolysalam na kolanach teraz wystarczy ze usiadziemy dam jej mleko jak sie napije to bierze smoka i sie przytula-tak zasypia:) Dzisiaj rano zasnela sama spiewajac przy tym "aaaa" hehe:) Wierze ze przyjdzie czas gdy nocki bedziemy miec spokojne i przespane (za jakies 4 lata heh;p)

Po niedzieli bedzie wozeczek:) Prawdopodobnie we wtorek:) Kupilismy Mikado Oxford sliczny:) I lozeczko tez powinno byc wtorek-sroda:) Posciele dla Zosienki zamowie po 20.09 i chyba wszystko bedziemy juz miec:) No jeszcze butelki musze wymienic bo Zuzia ma juz wiekowe;p a Zosi tez sie przydadza chociaz chce karmic piersia:) Wczoraj wygralam na aukcji mate edukacujna a co mi tam:)

Od poniedzialku moj tata ma jezdzic do pracy samochodem by wrazie czego zawiezc mnie do szpitala...;p juz to widze;p chyba ja bede musiala zawiezc jego bo bedzie panikowal bardziej niz ja ;p

3 komentarze:

  1. A może zostawiaj jej jakąś maleńką lampkę zaświeconą na noc żeby czuła się bezpiecznie? Może brakuje jakiegoś takiego mało istotnego Czegoś.? Oby wszystko szybko wróciło do normy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zu jest małą pieszczoszką,lubi mieć Was blisko siebie.Jest jeszcze maleńka i potrzebuje duuuzo ciepła i miłości.Wszystko kiedyś przeminie...
    Pozdrawiam.
    Podczytuję od dawna,choć rzadko komentuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już tylko dni dzielą Was od tego dnia, w którym Wasza rodzinka się powiększy :) Ja po tych dwóch miesiącach od porodu stwierdzam, że wolę ten ból porodowy niż cholestazę ciężarnych z którą męczyłam cały trzeci trymestr. Nie życzę tego nikomu, nawet nie mogłam cieszyć się z tego stanu i korzystać z ładnej pogody, bo siedziałam w domu. Jak tylko założyłam ubranie to wtedy jeszcze bardziej mnie wszystko swędziało do potęgi :(((

    3maj się dzielnie :))) Wszystko będzie dobrze, nie myśl o porodzie, myśl o Zosi, o tym jak wygląda, czy podobna jest do Zuzi :) Buziak i czekam na dalsze relacje ;):*

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za komentarz:)
Jeśli jesteś tu pierwszy raz zostaw swój adres napewno Cię odwiedzimy:)
Obraźliwe komentarze będą natychmiast usuwane.