Moje dziecie wybylo z babcia na spacer a ja mam chwile spokoju i czas na posprzatanie.
Moglabym sprzatac codziennie a i tak za chwile bedzie balagan jak wczesniej o ile nie wiekszy^^
D poszedl na nocke. Nie znalazl nowej pracy stwierdzil ze lepszy znany oszust niz jakis nowy jeszcze gorszy. Wiec dalismy jeszcze jedna szanse oszustowi na poprawe i mamy nadzieje ze wyplaci na dniach zalegla wyplate i zgodzi sie na tygodniowki. Jutro bede wszystko wiedziala.
Ostatnio zaniedbuje bloga (wiem powtarzam sie) ale jak wiecie z ostatniej notki nie bylo za ciekawie. Do tego w piatek bylam wieczorem z D na ostrym dyzuze bo wpadlo mu cos do oka i nie chcialo wypasc. Dostal antybiotyk i juz jest lepiej powinien byc jeszcze w domu ale moj ojciec nawet czlowiekowi pochorowac nie pozwoli (poganiacz niewolnikow wrrr...)
Ja mam ostatnio hustawke nastroju. Raz wesola a za chwile wsciekla jak osa.
Zu stala sie mala przylepa i nawet na krok mamy nie chce opuscic. Najgorsze jest to ze nawet spokojnie usiasc nie moge bo od razu chce na kolana i najepiej na parapet. Jak chce jej odmowic to jest taki ryk ze uszy wiedna i nie da rady dziecka niczym innym zajac. Gdy dopnie swego to jak gdyby nigdy nic dziecie prawie skacze z radosci.
Coraz wiecej sama chodzi. Najczesciej jak mysli ze nikt nie widzi;p
Nocki sa w miare przespane o 6 laduje w naszym lozku i potrafi spac do 8. W dzien mamy tylko jedna drzemka 2 godzinna i pozniej przed 20 nyny.
Przewaznie jest tak wykonczona ze pada od razu przy butelce. Wlaczylo jej sie gadanie przez sen^^ przez co ja spac nie moge bo wystarczy ze Zu sie zacznie krecic to ja juz na bacznosc a kreci sie strasznie.
Zaczynam zamawiac rzeczy dla Zosi. W tym miesiacu zamowie 2 komplety poscieli, wypelnienie i dwa przescieradla we wzorach poscieli, wyniesie mnie to 132zl kupilabym jeszcze zestaw startowy butelek ale to na przyszly miesiac. Lozeczko kupimy we wrzesniu. Mysle nad sprzedaniem wozka i kupieniem nowego ale jakos ciezko mi sie rozstac ze starym gruchotem;p
Zmykam bo Diabel maly wrocil:):*
Moglabym sprzatac codziennie a i tak za chwile bedzie balagan jak wczesniej o ile nie wiekszy^^
D poszedl na nocke. Nie znalazl nowej pracy stwierdzil ze lepszy znany oszust niz jakis nowy jeszcze gorszy. Wiec dalismy jeszcze jedna szanse oszustowi na poprawe i mamy nadzieje ze wyplaci na dniach zalegla wyplate i zgodzi sie na tygodniowki. Jutro bede wszystko wiedziala.
Ostatnio zaniedbuje bloga (wiem powtarzam sie) ale jak wiecie z ostatniej notki nie bylo za ciekawie. Do tego w piatek bylam wieczorem z D na ostrym dyzuze bo wpadlo mu cos do oka i nie chcialo wypasc. Dostal antybiotyk i juz jest lepiej powinien byc jeszcze w domu ale moj ojciec nawet czlowiekowi pochorowac nie pozwoli (poganiacz niewolnikow wrrr...)
Ja mam ostatnio hustawke nastroju. Raz wesola a za chwile wsciekla jak osa.
Zu stala sie mala przylepa i nawet na krok mamy nie chce opuscic. Najgorsze jest to ze nawet spokojnie usiasc nie moge bo od razu chce na kolana i najepiej na parapet. Jak chce jej odmowic to jest taki ryk ze uszy wiedna i nie da rady dziecka niczym innym zajac. Gdy dopnie swego to jak gdyby nigdy nic dziecie prawie skacze z radosci.
Coraz wiecej sama chodzi. Najczesciej jak mysli ze nikt nie widzi;p
Nocki sa w miare przespane o 6 laduje w naszym lozku i potrafi spac do 8. W dzien mamy tylko jedna drzemka 2 godzinna i pozniej przed 20 nyny.
Przewaznie jest tak wykonczona ze pada od razu przy butelce. Wlaczylo jej sie gadanie przez sen^^ przez co ja spac nie moge bo wystarczy ze Zu sie zacznie krecic to ja juz na bacznosc a kreci sie strasznie.
Zaczynam zamawiac rzeczy dla Zosi. W tym miesiacu zamowie 2 komplety poscieli, wypelnienie i dwa przescieradla we wzorach poscieli, wyniesie mnie to 132zl kupilabym jeszcze zestaw startowy butelek ale to na przyszly miesiac. Lozeczko kupimy we wrzesniu. Mysle nad sprzedaniem wozka i kupieniem nowego ale jakos ciezko mi sie rozstac ze starym gruchotem;p
Zmykam bo Diabel maly wrocil:):*
Ładnie sypia ten Twój Diabełek :) Pozdrawiamy !
OdpowiedzUsuńpytalas o zabawy... ja wtedy z nimi duzo gimnastyki uprawialam... kupilam im duza pilke rehailitacyjna i cwiczylismy... i zabawkami inetraktywnymi sie bawili...a ja z nimi...szczerze to malo pamietam jakos... :) slodki diabelek hehe...:)
OdpowiedzUsuńech a ja dzisiaj po robocie też sprzątałam :/ ech ile tego mozna a i tak za dwa dni bedzie to samo... no wkoncu Zu ma lepszy sen
OdpowiedzUsuńTrochę nie komentowałam, ale czytałam i wiem, że druga córcia będzie :) i Zosieńka - dobry wybór :))) Zuzia i Zosia - pięknie :]
OdpowiedzUsuńZa 2 miesiące Zosia już będzie z Wami, jak ten czas niesamowicie szybko leci!
Jak się czujesz kochana? Buziaki :***
Wiesz, że dzieciaki w tym wieku to mają chyba taki etap, że przylepy się z nich robią.. Ale co tam jest to zajebiście miłe! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Katarina z Boryskiem
www.pierwszaciaza.blog.onet.pl
Z tym sprzątaniem to mam tak samo, czasem aż szlag mnie trafia, ale nic się na to nie poradzi. My też zostawiliśmy stary wózek na następne dziecko, szkoda inwestować w nowy z gondola, który po 3 miesiącach już nie będzie potrzebnmy
OdpowiedzUsuń