CZWARTEK 08.04
Wczoraj myslalam ze umre... doslownie. Dostalam atak migreny. Zaczelo sie jak zwykle zaczely mi dretwiec palce a pozniej bol glowy coraz silniejszy. Polozylam sie z Mala o 10:30 spala do 12. Ja probowalam zasnac ale swiatlo sprawialo ze czulam sie jeszcze gorzej. Zwymiotowalam, myslalam ze zoladek wypluje. Mama mnie wybawila wziela Zu i moglam sie zdrzemnac dwie godzinki ale to i tak nic nie dalo. Wygladalam jak wrak babcia uspila Mala i poszlam z nia na gore przespalysmy sie 1,5 h i poczulam sie lepiej. Nie znosze tych boli tylko nie pamietam kiedy mialam tak silne...
W nocy nie dosc ze musze do toalety co chwile to nogi bola mnie niemilosiernie lapia mnie skurcze w lydki cierpne cala gdy leze za dlugo w jednej pozycji... szok! Wiem jestem w ciazy to norma ale juz? Z Zu czulam sie tak w 20 ktoryms tyg a nie w 15 co bedzie do wrzesnia?
Kochane dziekuje bardzo za zyczenia powrotu Zuzi do zdrowia:*
Juz jest troche lepiej, nie wymiotowala w nocy i kaszel prawie minal, walcze tylko z czerwona plama pod brodka od alergii i sliny daje syropki i smaruje powinno zejsc niedlugo. Zabka jak nie bylo tak nie ma. Ale czekamy dalej.
Wlasnie Misiu wrocl z pracy przywiozl mi cukierki i jogurty a wczoraj mala dostala 5 lizakow jednego zjadla :)
Dzisiaj rano dziadek sie przewrocil jak szedl do toalety na szczescie nic mu sie nie stalo, ale uwazam ze powinna babcia zabrac go do lekarza porzadnego a nie do tej... ale coz nie przetlumaczysz...
Jak uslyszalam co sie stalo to zaraz przypomnialo mi sie co bylo 15 lat temu jak dziadek Karol wstal szedl do toalety i zaslabl uderzyl w szafke na korytarzu. Pamietam jak maama mnie wolala. Dziadek lezal na lozku glowe mial zakrwawiona... Dostal udar sparalizowalo go. 10 lat lezal ledwo mowil a moja rodzina opiekowala sie nim tracac zdrowie mialam wtedy 5 lat. dziadek byl niesamowitym czlowiekiem kochalam go z calego serca. pozniej zachorowala babcia tez dostala udar. Miala ich az 5 za kazdym razem gorzej na koncu przestala chodzic.
NIEDZIELA 10.04
Zu zaczela na dobre raczkowac-przemiarzyla caly pokoj BRAWO KOCHANIE:*
PONIEDZIALEK 11.04
Bylismy na kontroli jesli do czwartku zaczerwienienie nie zniknie potrzebny bedzie antybiotyk. Kaszel nadal jest chociaz Pani doktor mowi ze osluchowo jest czysto.
Bylysmy u A i Ignasia:) wsadzilysmy Zu w chodzik a noa niedlugo dom by rozniosla:) odkryla tez do czego sluzy pchacz tylko mama musi asekurowac.
WTOREK 12.04
Krolewna wstala na nozki calkiem sama teraz to sie zacznie:)
Juz po wizycie u gina jest wszystko oki musze brac tardyferon na anemie bo jestem na granicy. Na USG dzidziol sie zaslanial spryciarz...:) Nastepna wizyta 10.05
PIATEK15.04
Bylismy na pogotowiu bo zu sie zachlysnela i zaczela dusic... Kaszel nadal jest osluchowo czysto leki brac te same, szczepienie w srode...
SOBOTA 16.04
Konczymy 8 miesiecy
Jak ten czas leci, patrzymy na ta nasza Zabke i oczom nie mozemy uwiezyc ze juz taka duza:* Tyle potrafi i strasznie smiala jest:) Zebow nadal nie widac:(
WTOREK 19.04
Zu dwa razy wymiotowala i ma lekkie rozwolnienie. Jutro mamy szczepienie wiec powiem o wszystkim lekarzowi. Powiem szczrze ze noce sa straszne mala wierci sie i jeczy przez sen no i duzo je, w dzien tyle nie je. Lekarz mowi ze to sie unormuje... oby.
A TU jest nasz wozek:)
biedna Zuzia oby szybko wyzdrowiała. wiem coś na temat bólu głowy nie za zdroszcze...
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt
OdpowiedzUsuńBiedna ta Zuzia strasznie się męczy malutka oby szybko wyzdrowiała :)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla was i wesołych świąt wam życze :** :)
Magia-miłosci.
Nie masz lekko kochana, ale radzisz sobie świetnie. Ja w pierwszym trymestrze też strasznie się czułam, teraz w porządku tylko trochę mi ciężko i swędzi mnie wszystko, oliwka dla dzieci mi pomaga. To może jak teraz inaczej drugą ciążę przechodzisz to będzie synek, ciekawe :) chociaż moja mama dwie ciąże całkiem inaczej przechodziła i dwie dziewczyny urodziła, także nie ma reguły, a może coś przeczuwasz?
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt dla Was kochani :*